Bushowi świeczkę, Kerry'emu ogarek

Fajtłapowaty analityk CIA w grubych okularach, którego w słynnym kiedyś filmie Trzy dni kondora grał Robert Redford, zajmował się czynnością nudną i na pozór dla szpiega nieefektywną: czytaniem thrillerów politycznych oraz analizą ich zawartości pod kątem potencjalnego zagrożenia, np. scenariuszy zamachu na prezydenta. Czy taka komórka naprawdę istniała w CIA? Jeśli nie, może powinna powstać?.

01.08.2004

Czyta się kilka minut

W każdym razie do takiej refleksji skłania opublikowany w minionym tygodniu raport specjalnej komisji, którą Kongres USA powołał, aby wyjaśnić, czy amerykańskie władze - prezydenci Clinton i Bush oraz podległe im instytucje - mogły zapobiec zamachom z 11 września 2001 r. i śmierci 3 tys. ludzi.

Wprawdzie najważniejsze pytanie raport zostawia bez odpowiedzi - i pewnie inaczej być nie mogło przed prezydencką elekcją, skoro “11 września" jest przedmiotem wyborczej walki. Być może złożona po połowie z Demokratów i Republikanów komisja musiała wydać werdykt nie godzący w żadną ze stron. Zamiast tego mowa jest o “zaniedbaniach natury instytucjonalnej" i blisko tuzinie błędów, popełnionych głównie przez tajne służby (np. zła analiza danych, kiepska koordynacja itd.). Również inne wnioski ujęto tak, by ani Republikanie, ani Demokraci nie byli górą; np. mowa jest, że Husajn utrzymywał “kontakty" z Al-Kaidą, choć w “11 września" nie uczestniczył. Kłopotliwa i dla Busha, i dla Kerry’ego może być z kolei polityczna bomba, jaką jest wniosek, że zamachowców wspierała siatka sięgająca Iranu i Libanu (szyicki Hezbollah) oraz Arabii Saudyjskiej (sunnicka Al-Kaida).

Jednak błąd najpoważniejszy miał inny charakter. Był to brak wyobraźni: choć było sporo sygnałów, co może się wydarzyć, żadna z osób odpowiadających za bezpieczeństwo USA nie była w stanie wyobrazić sobie czegoś takiego, co zdarzyło się 11 września.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2004