Bruksela: cudu nie było

Oczekiwany z napięciem szczyt UE nie doprowadził do porozumienia w sprawie budżetu na lata 2007-2013. Unia dała sobie też czas na refleksję w sprawie eurokonstytucji - choć nie wiadomo, czemu ta refleksja miałaby służyć - a dalsze rozszerzenie było tematem tabu. Przyjęcie budżetu miało być sygnałem, że UE otrząsnęła się po fiasku referendów we Francji i Holandii i jest w stanie działać... Związek między obiema sprawami jest, ale inny niż chcą tego unijni przywódcy: aby ideały eurokonstytucji mogły być wcielone w życie, a Unia mogła się powiększać, potrzebne są fundusze i zmiana systemu ich wydatkowania.

26.06.2005

Czyta się kilka minut

Zamiast odnowy mamy oskarżenia o zadaniu idei europejskiej kolejnego ciosu. Takie ustawienie dyskusji jest fałszywe. Problemy z budżetem mają historię i dynamikę, niezależną od eurokonstytucji. I nie jest to historia sukcesu. Liczenie na cud było tym bardziej złudne, że celem ataku na “brytyjski rabat" nie była chęć znalezienia kompromisu - gdyż prezydent Chirac nie chce słyszeć o reformie Wspólnej Polityki Rolnej, czego w zamian za rezygnację ze swego “rabatu" domagali się Brytyjczycy - lecz próba uczynienia Londynu winnym załamania się negocjacji.

Dla Francji perspektywa, w której Wlk. Brytania jest głównym rozgrywającym (a 1 lipca to właśnie Londyn przejmuje przewodnictwo w Unii) i zarazem naprawczym integracji, jest czymś nie do zaakceptowania. Potencjalny sukces premiera Blaira na tle porażki Chiraca obaliłby bowiem mit “eurosceptycznego" Albionu i rozkochanej w Europie Marianny. Dla Unii byłby to zaś intelektualny i polityczny przewrót kopernikański, z rysującym się w tle sojuszem Londynu oraz... Berlina, gdzie po jesiennych wyborach władzę przejmą chadecy. Bez przesilenia politycznego w samej Francji UE skazana jest na marazm, przerywany kolejnymi “chorymi kompromisami" w miejsce prawdziwych reform.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2005