Bliski Wschód: dzieci zakładnikami wojny

Już od wielu lat napięcie między Izraelczykami a Palestyńczykami nie było tak wysokie jak w ostatnich dniach.

07.07.2014

Czyta się kilka minut

Co gorsza, zakładnikami konfliktu na Bliskim Wschodzie stały się dzieci. Po zamordowaniu w czerwcu – najprawdopodobniej przez arabskich ekstremistów – trzech żydowskich nastolatków na Zachodnim Brzegu Jordanu, w minionym tygodniu doszło do kolejnej tragedii. W Jerozolimie odnaleziono ciało 17-letniego Palestyńczyka, zabitego prawdopodobnie w odwecie za śmierć młodych Żydów. Jego pogrzeb odbył się w pierwszy piątek ramadanu i stał się pretekstem do kilkudniowej wojny na kamienie i armatki wodne z izraelską policją.

Zabójstwa wszystkich czworga nastolatków potępili politycy obu stron. Ale emocji ulicy nie udało się powstrzymać: napięcie wciąż eskaluje (w nocy z 6 na 7 lipca doszło do izraelskich nalotów na Strefę Gazy, trwa – po obu stronach – kampania nienawiści w internecie). Coraz częściej pojawiają się pytania, czy to nie początek trzeciej intifady, palestyńskiego powstania.

Czy sytuację załagodzi nowy prezydent Izraela? Pełniącego dotąd tę funkcję 91-letniego Szimona Peresa zastąpił kilka dni temu Reuven Rivlin, do niedawna przewodniczący Knesetu. To polityk niejednoznaczny: zwolennik koncepcji wspólnego państwa dla Żydów i Arabów, ale i obrońca praw arabskich posłów w parlamencie. Prezydent pełni w Izraelu głównie funkcję reprezentacyjną. Może jednak ogłaszać amnestię, co nie jest bez znaczenia w regionie, w którym kwestia „więźniów politycznych” (lub – dla strony przeciwnej – „terrorystów”) rozpala emocje na co dzień. Palestyńczycy coraz głośniej domagają się uwolnienia Marwana al-Bargusiego, jednego z liderów ruchu Fatah, polityka uważanego za inicjatora tzw. drugiej intifady w 2000 r. Opublikowany w marcu sondaż pokazał, że to dziś najpopularniejszy działacz palestyński – co, rzecz jasna, nie przysparza mu sympatii także wśród obecnych władz Autonomii. Na podziały etniczne, religijne i ideologiczne – oraz na tragedię żydowskich i arabskich rodzin zabitych nastolatków – nakładają się jeszcze wewnętrzne polityczne gry.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 28/2014