Biden wobec Jemenu

Niewiele jest miejsc, gdzie przez wojnę, głód i skutki epidemii cholery ludzie cierpią tak bardzo i tak długo.

15.02.2021

Czyta się kilka minut

Siódmy już rok trwa ta wojna, konflikt długo toczony w cieniu syryjskiego, a od 2015 r., po zaangażowaniu się Arabii Saudyjskiej, będący próbą sił między Rijadem a Teheranem (Iran wspiera tu Hutich, szyickie ugrupowanie społeczno-polityczne; Saudowie kierują walczącą z nimi koalicją). Niewiele jest miejsc, gdzie przez wojnę, głód i skutki epidemii cholery ludzie cierpią tak bardzo i tak długo jak w Jemenie. W ogłaszanych co kilka tygodni raportach humanitarnych ONZ zmieniają się tylko liczby – według ostatniego, ponad połowa Jemeńczyków ma kłopot z zaopatrzeniem w żywność, a do końca roku ostre niedożywienie zagrozi tu 2,3 mln dzieci poniżej 5. roku życia.

Umiarkowaną nadzieję na koniec konfliktu przynosi nowa władza w USA. W pierwszym miesiącu swojej prezydentury Joe Biden zrobił już sporo: wykreślił Hutich z listy grup terrorystycznych, wyznaczył specjalnego wysłannika ds. Jemenu i zapowiedział koniec aktywnego wsparcia dla Saudów (które zainicjował jeszcze Barack Obama). W Białym Domu rośnie przekonanie, że wycofanie się z tej wojny to argument w rozmowach z Iranem: wróćcie do negocjacji o swoim programie nuklearnym, a w zamian USA będą dążyć do pokoju w Jemenie, de facto osłabiając wpływy Arabii Saudyjskiej.

Tyle polityczna kalkulacja. Jednak sytuacja wojskowa nie sprzyja Bidenowi. Huti są bliscy zdobycia ważnego miasta Marib, a uznawany przez Zachód rząd Jemenu obawia się, że negocjacje mogą przynieść uznanie ich zdobyczy terytorialnych. W dodatku koalicja przeciw Hutim gromadzi też mniejsze grupy, w których interesie nie leży koniec walk. Poprzednie rozmowy o pokoju, toczone pod koniec 2019 r. w Szwecji, doprowadziły tylko do wymiany jeńców. ©℗

Czytaj także: Wojciech Jagielski: Świat po Trumpie

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 8/2021