Berlin, Warszawa, plotki

Polacy wybrali i Niemcy też wybrali. Patrząc na powyborczy Berlin i powyborczą Warszawę wypada stwierdzić, że mimo sporów ostatnich lat, Polaków i Niemców coś łączy: to niebywały chaos i polityczne zamieszanie.

16.10.2005

Czyta się kilka minut

Zamieszaniu towarzyszą plotki. W Berlinie w minionym tygodniu mówiło się, że jeśli kanclerzem zostanie polityk chadecji, wtedy ministrem spraw zagranicznych będzie ktoś z socjaldemokracji. Może obecny minister spraw wewnętrznych Otto Schily? A może... obecny kanclerz Gerhard Schröder? Oby nie Schröder... Ale, tak czy inaczej, będzie to socjaldemokrata. A wówczas jest mało prawdopodobne, by zmiana dokonała się na stanowisku utworzonym niedawno, bo w 2004 r., ale dla stosunków polsko-niemieckich ważnym: pełnomocnika rządu RFN ds. Polski. Pozostanie nim prof. Gesine Schwan, rektor uniwersytetu we Frankfurcie nad Odrą.

Odpowiednikiem prof. Schwan po stronie polskiej, czyli pełnomocnikiem ministra spraw zagranicznych ds. Niemiec, jest prof. Irena Lipowicz. Warszawskie z kolei plotki głoszą, że może zostać odwołana, a jej miejsce może zająć ktoś zbliżony do PO. Dziennik “Financial Times Deutschland" twierdzi nawet, że zna nazwisko kandydata: miałby nim być pewien były dyplomata (przez kilka lat pracował w ambasadzie w Berlinie), obecnie bliski podobno Bronisławowi Komorowskiemu i Jackowi Saryuszowi-Wolskiemu.

Być może to tylko plotka, puszczona w obieg przez samego zainteresowanego, który w ten sposób chce “wejść do gry". A jeśli się sprawdzi? Byłoby to rozczarowanie do Platformy i jej polityki personalnej. Owszem, koalicji Prawa i Sprawiedliwości z Platformą Obywatelską nie można odmówić prawa do zmian w ministerstwach i innych instytucjach; co więcej, po rządach SLD są one często konieczne. Ale nie tu. Irena Lipowicz pełni swą funkcję dobrze. Jeśli czegoś potrzeba jej urzędowi, to więcej pieniędzy (od poprzedniego rządu dostała funkcję, ale nie dostała budżetu) i więcej politycznego wsparcia dla jej inicjatyw. Zwłaszcza dla projektu stworzenia w Berlinie Polskiego Instytutu Historycznego. O idei takiej mówi się od lat, ale dopiero Lipowicz zabrała się za jej realizację.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 42/2005