Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Podczas „burzliwej dyskusji radiowej” w TokFM nieostrożny Sierakowski sam złożył na siebie donos:
– W mojej organizacji pracuje kilkadziesiąt osób i ogromna większość dotacji – 90 proc., zawsze tak było – pochodzi z zagranicy. To nam zapewnia niezależność w Polsce. I bardzo dobrze, bo Kaczyński nam może skoczyć dzisiaj. Bardzo się z tego cieszę.
Tę wypowiedź dostrzegł autor portalu „wPolityce.pl”, podpisany „mall” i skomentował:
„Jak widać, Sierakowski nie zamierza podporządkować swojej lewicowej organizacji rygorom polskiego prawa. Lider „Krytyki Politycznej” realizuje swoją lewacką ideologię za pieniądze, które płyną do niego zza granicy. Czyje interesy realizuje? Wystarczy spojrzeć na efekty działań. Swoją drogą, widać jak niewielkie społeczne wsparcie ma podobno wpływowa ‘Krytyka Polityczna’”.
Komentarz autora „mall” jest słuszny. Pan Sierakowski sam się pogrążył. Wygląda na to, że jest ewidentnym agentem – nieważne czy Wschodu, czy Zachodu.
Faktem jest, że „rygory polskiego prawa” nie zabraniają finansowania organizacji pozarządowych z zagranicy. Ale przecież można i należy to zmienić.W końcu, dlaczego mamy się godzić na to, żeby pan Sierakowski realizował na naszych oczach czyjeś interesy? Z jakiej paki mamy bezradnie patrzeć na – skromne zresztą – efekty jego działań wynikających z wyznawanej przez niego ideologii?
Należy odciąć możliwości finansowania organizacji społecznych z zagranicy. Kiedyś na przykład zagranica finansowała podziemną „Solidarność”. I do czego to doprowadziło? Do Magdalenki i zdrady Okrągłego Stołu – o ile się nie mylę. Niektórzy przywódcy światowi już zajęli się problemem – projekty ustaw są gotowe. Wystarczy je tylko przetłumaczyć – co może być pewnym kłopotem i przegłosować – to już pójdzie gładko.
Lepiej więc będzie, gdy kasę na finansowanie fundacji, stowarzyszeń społecznych będzie trzymał w garści jeden człowiek np. minister Adam Lipiński (projekt ustawy już się pisze). Najlepiej byłoby też, gdyby na czele tych organizacji pozarządowych stanął ktoś z rządu.
Porządek musi być, dlatego autorowi „mall” i portalowi wpolityce.pl wypada złożyć gratulacje z powodu zamieszenia ważnego tekstu.
A pana Sierakowskiego zapewnić: – Prezes Kaczyński nigdzie panu skakał nie będzie!