Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W Ugandzie trzy czwarte obywateli nie skończyło trzydziestki. W ponad stumilionowej Etiopii, a także Kenii, Sudanie i Kamerunie ponad połowa ma mniej niż 20 lat. W Mali i Czadzie nastolatki to dwie trzecie ludności. Tymczasem rządzą nimi starzy przywódcy. Matuzalemowie, jak 85-letni prezydent Kamerunu Paul Biya, odchodzą do historii, ale nawet 60-latkowie są dla swych wyborców rówieśnikami ich dziadków. Szukając własnych liderów, młodzi sięgają po młodzieżowych idoli: piłkarz George Weah został prezydentem Liberii, piosenkarz Bobi Wine mierzy w prezydenturę Ugandy.
Afrykanie są nie tylko młodzi, jest ich też coraz więcej: w 2050 r. ma ich być 2,5 mld, dwa razy tyle co dziś. Jeszcze przed 2100 r. co trzeci człowiek na Ziemi będzie Afrykaninem. Jeśli u siebie nie będą mieć widoków na przyszłość, ruszą ich szukać u nas. Nawet w radzących sobie Senegalu i Ghanie jedna trzecia młodych już dziś widzi swą przyszłość w Europie. ©℗