Adwent. Dla kogo najpierw?

Ewangelia pierwszego poniedziałku Adwentu: „Gdy wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi.

05.12.2016

Czyta się kilka minut

Rzekł mu Jezus: Przyjdę i uzdrowię go. Lecz setnik odpowiedział: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. (…) Gdy Jezus to usłyszał, rzekł: (…) U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary (…). Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś” (Mt 8, 5-13).

Oto Adwent. Jezus przychodzi. Schodzi z Góry Błogosławieństw, gdzie wypowiedział swoją programową mowę, i idzie prosto do swojego miasta, w którym, po odejściu z Nazaretu, mieszka z wyboru. Tu znalazł pierwszych uczniów: Piotra i Andrzeja, Jakuba i Jana (Mt 4, 18-22). Przed wejściem do miasta spotyka trędowatego (Mt 8, 1-4), dotyka go i uzdrawia. W bramie wychodzi Mu naprzeciw rzymski setnik – poganin i oficer zaborczej armii.

Czy to przypadkowa sekwencja wydarzeń? Czy raczej objawienie priorytetów, których Pan będzie się konsekwentnie trzymał przez następne trzy lata publicznej działalności?

Przychodzi do swoich, ale pierwsze kroki, zainteresowanie kieruje do tych, którzy znajdują się na obrzeżach „Jego miasta” albo nawet już poza nimi, jak trędowaty: wyłączony ze wspólnoty, traktowany jak zagrożenie. Setnik mieszka wewnątrz miasta, jest uczciwym i dobrym, a nawet przyjaznym człowiekiem – ostatecznie jednak reprezentuje siłę i prawo bałwochwalczego państwa; sam z pewnością jest poganinem i okupantem. To właśnie do nich Jezus przychodzi najpierw. To dla nich Jego adwent jest najważniejszy.

Tę Ewangelię każdy z nas może odczytać najpierw w odniesieniu do samego siebie: Jezus przychodzi do mnie. Każdy z nas jest Jego „miastem”, więcej: świątynią.

Które z jej przestrzeni chce nawiedzić najpierw? Czy nie obrzeża? Czy nie przychodzi najpierw do obszarów naszego życia, na których staliśmy się poganami i bałwochwalcami? Czy nie przyszedł, aby nas odszukać w naszej niewierze i grzechu? Przychodzi do tego, co chore i sparaliżowane – jako Lekarz (Mt 9, 12), a nie do „sprawiedliwych”, którzy „nie potrzebują nawrócenia” (Łk 15, 7).

Owszem, przychodzi nas odnaleźć nawet w takich wyborach, które stawiają nas poza granicami „miasta Bożego”. Bo nie godzi się z naszym wykluczeniem. Choćby 99 proc. naszych pragnień, słów i działań oddawało Mu chwałę, Jego interesuje pozostała jedna setna naszego świata. Dlatego, że owa jedna setna życia jest w nas obszarem dramatu i cierpienia…

Ewangelię tę można również czytać w odniesieniu do wspólnoty, jaką jest Kościół. W różnych momentach naszego życia w różnym stopniu do niej przynależymy. Zdarza się, że na „całego”, szukając w Kościele konkretnego miejsca swojej posługi i odpowiedzialności, oddając wszystko, i czerpiąc wszystko: sakramenty, nauczanie, caritas. Innym razem pozwalamy sobie na dystans – czasami droga do Kościoła zarasta nam na lata. A nasze wybory stawiają nas pod lub za „kościelnym murem”.Ewangelia zaś mówi: Jezus przychodzi najpierw do ciebie.

Co jest pierwszym sposobem Jego przyjścia? Słowo. Nie ma takiej odległości od Jezusa, która byłaby za daleka dla Jego Słowa. Ono niesie nie tylko mądrość i pouczenie – również siłę, miłość i uzdrowienie. Oto równie dobra, co konkretna nowina dla każdego: sięgnij po Biblię na swojej półce, zobacz w niej przychodzącego do ciebie Pana. I w tej mierze, w jakiej się rozpoznajesz w trędowatym i setniku, wołaj do Jezusa: Powiedz tylko Słowo, a będzie uzdrowiona moja dusza. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2016