Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jezus odpowiada: „Nie zabraniajcie mu. (…) Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami”.
Dobrze jest zobaczyć to ostatnie zdanie w oryginalnym tekście greckim. Marek wkłada w usta Jezusa zwrot hypér hemõn – co, owszem, może oznaczać „z nami”. Zasadniczo jednak hypér oznacza tyle, co „ponad” lub „dla” (zwłaszcza z genetivusem – a tu właśnie zachodzi ten przypadek). Pewnie dlatego bardzo wrażliwy tłumacz, jakim był św. Hieronim, tłumaczy hypér hemõn w Wulgacie jako pro nobis (dla nas), a nie prosto nobiscum (z nami).
Egzorcysta/charyzmatyk, działający poza widzialnymi „granicami” Dwunastu (dosł. „nie chodzi za nimi”), nie tylko nie jest ich wrogiem; Jezus zdaje się mówić swoim apostołom: „To, co on robi, ma sens również dla Was – jest skierowane do Was”. Ostatecznie przecież „w imię Jezusa” może wyrzucać demony jedynie człowiek działający mocą Ducha Świętego (nikt bez pomocy Ducha nie może wyznać: Jezus Panem). To, co jest z Ducha – również wtedy, gdy objawia się poza granicami naszej konkretnej denominacji – jest darem skierowanym również dla nas. Odrzucając go, dopuszczamy się bałwochwalstwa – tak uczył św. Franciszek: „Zazdrość o dary Boże jest bałwochwalstwem”.
Ważne pozostaje dla nas również pierwsze, podstawowe rozumienie słowa hypér – „ponad”.
Apostołowie bowiem postawili się wyraźnie wyżej od owego przygodnego egzorcysty i z wysokości swej pozycji (instytucjonalnej bliskości wobec Jezusa) ocenili jego działanie – uznali za niedopuszczalne i zakazali. Jezus, jak się wydaje, próbuje z nich wykorzenić owo poczucie wyższości. To prawda, że są blisko – najbliżej – Niego, i że będą najważniejszym „przedłużeniem” Jego obecności, słów i działania w świecie. Nie daje im to jednak tytułu do tego, by stawiali się ponad kimkolwiek; przeciwnie, do każdego – także do tych, którzy pozostają poza ich granicami konfesyjnymi – powinni podchodzić jako „mniejsi”, a nie „więksi”.
W taką postawę wpisany jest nie tylko szacunek do każdego człowieka, ale przede wszystkim szacunek do Ducha Świętego, który jest „Suwerenem w Kościele” (papież Franciszek) i działa – „tchnie, kędy chce”! ©