Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wydarzenie wiary zaczyna się z momentem usłyszenia Słowa Bożego. Bóg mówi, człowiek stara się usłyszeć i zrozumieć kierowane doń Słowo. Wiara jest bowiem odpowiedzią na Słowo. "Rodzi się" (jak mówi św. Paweł) ze słuchania. Jest zawierzeniem Słowu wypowiedzianemu przez Boga. Bez koncentracji na Słowie można zapewne wierzyć w Boga (wierzyć, że On istnieje), ale nie można wierzyć po chrześcijańsku. Najważniejsze przykazanie Pisma zaczyna się od słowa "słuchaj": "Słuchaj, Izraelu! Nasz Pan, Bóg jest jeden. Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem...". "Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!" - wielokrotnie powtarza Jezus; "macie uszy, lecz nie słyszycie!" (to zarówno Jezus, jak i św. Paweł, a przed nimi Izajasz) - teksty można przytaczać w nieskończoność.
Co mówi Słowo? Mówi, że Dziewica pocznie Syna!
"Przecież to niemożliwe!" - miałby ochotę powiedzieć każdy z nas. I taka z reguły jest właśnie nasza pierwsza reakcja na Słowo Boże: "To jest niemożliwe! Tak się nie da! To nie jest na ludzkie siły!".
I to jest właśnie moment, w którym rozmowa o wierze staje się poważna. Każdy z biblijnych uczniów Boga musiał się zderzyć ze Słowem o tym, co niemożliwe. Abraham - mając 75 lat i niepłodną żonę, usłyszał, że stanie się ojcem potomstwa licznego jak piasek morski. Piotr - doświadczony rybak, usłyszał wezwanie, by przyjść do Jezusa po wodzie; a wcześniej - by w środku dnia zarzucić sieć na połów, i to wypłynąwszy na głębię! Takie rady rybakowi może dawać tylko... Cieśla. Słudzy w Kanie Galilejskiej otrzymali nakaz, by zanieść staroście weselnemu wino ze stągwi, które napełnili wodą.
Wiara jest zaproszeniem, by zdecydować się na to, co niemożliwe (wybaczenie 77 razy, nadstawienie drugiego policzka, miłość do nieprzyjaciół, przemiana świata "ubogimi" środkami, wierność, czystość itd. - nie zamierzam tu sporządzać kompletnego katalogu, tym bardziej że dla każdego z nas nieco inne obszary Słowa prezentują się jako opis tego, co niemożliwe). Wiara nie gorszy się przekleństwem, jakie Jezus rzucił na figę, na której nie znalazł owoców, choć - jak podkreśla Ewangelista - nie był to czas na figi. Nie pyta: "za co ją przeklął?". Kto z nas chodzi w zimie do sadu po wiśnie czy gruszki?
Wiara pyta natomiast samą siebie o decyzję. Pyta się samej siebie: "Czy chcesz?"; "Czy chcesz przyjąć od Boga to, co niemożliwe jako dar?"; "Czy wierzysz Mu, gdy Ci obiecuje, że Słowo o tym, co niemożliwe, stanie się ciałem w Twoim życiu?". "Obietnica" jest słowem kluczowym. Dla Abrahama, dla Maryi, dla Piotra: "Tam, gdzie Ja idę, Ty teraz pójść nie możesz, ale później pójdziesz!".
Chcesz? Naprawdę? Rzeczywiście podjąłeś już taką decyzję?