Ziobrystka na czele Sądu Najwyższego

Czy nowa prezes doprowadzi do podporządkowania najważniejszego sądu w Polsce obozowi władzy? To zależy od wyniku wyborów prezydenckich.

01.06.2020

Czyta się kilka minut

Zwą ją Małgorzatą II: po prof. Małgorzacie Gersdorf szefową Sądu Najwyższego została prof. Małgorzata Manowska. Jej związki z PiS są oczywiste. Trzeba było mieć sporo determinacji, by objąć posadę zastępcy Zbigniewa Ziobry 13 lat temu, gdy w atmosferze skandali dogorywała koalicja PiS z Samoobroną i LPR. Choć tamten kilkumiesięczny epizod przyniósł Manowskiej konkretne korzyści – kiedy PiS wrócił do władzy, została szefową Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, potem sędzią SN.

Nowa pierwsza prezes ma trudną sytuację. Większość w SN wciąż stanowią tzw. starzy sędziowie, wybrani przed dojściem PiS do władzy. Popierany przez nich Włodzimierz Wróbel dostał 50 głosów, a Manowska ledwie 25. W przeszłości niepisaną zasadą było nominowanie na pierwszego prezesa sędziego z największym poparciem, choć formalnie takiego obowiązku nie ma. Opozycyjni prawnicy twierdzą też, że wybór Manowskiej jest nieważny, bo nie ma uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, w której zgłaszane są prezydentowi kandydatury. Tyle że przez kilkanaście lat przy wyborach poprzednich prezesów takich uchwał także nie było.

Duda zastosował zresztą przewidywalny trik. W toczącym się równolegle procesie mianowania szefa Izby Karnej SN wybrał także kandydata z niższą liczbą głosów – Michała Laskowskiego, znanego z krytyki działań PiS. Trudno będzie więc przekonać opinię publiczną, że z wyborem Manowskiej jest coś nie tak.

Czy nowa prezes doprowadzi do podporządkowania najważniejszego sądu w Polsce obozowi władzy? To zależy od wyniku wyborów prezydenckich. Walcząc z Gersdorf, PiS zmienił prawo tak, aby wzmocnić wpływ prezydenta na SN. Jeśli prezydentem zostanie Trzaskowski, to Manowska będzie ubezwłasnowolniona jak Gersdorf za Dudy. Jeśli jednak prezydentem pozostanie Duda, to razem z kontrolowaną przez PiS KRS w ciągu kilku lat dokooptuje do SN sędziów bliskich obozowi władzy. Manowska nie może nie rozumieć, do czego została wynajęta. ©

Autor jest dzienniakrzem Onet.pl, stale współpracuje z „TP”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz Onetu, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press 2018 za opublikowany w „Tygodniku Powszechnym” artykuł „Państwo prywatnej zemsty”. Laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 23-24/2020