Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zwą ją Małgorzatą II: po prof. Małgorzacie Gersdorf szefową Sądu Najwyższego została prof. Małgorzata Manowska. Jej związki z PiS są oczywiste. Trzeba było mieć sporo determinacji, by objąć posadę zastępcy Zbigniewa Ziobry 13 lat temu, gdy w atmosferze skandali dogorywała koalicja PiS z Samoobroną i LPR. Choć tamten kilkumiesięczny epizod przyniósł Manowskiej konkretne korzyści – kiedy PiS wrócił do władzy, została szefową Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, potem sędzią SN.
Nowa pierwsza prezes ma trudną sytuację. Większość w SN wciąż stanowią tzw. starzy sędziowie, wybrani przed dojściem PiS do władzy. Popierany przez nich Włodzimierz Wróbel dostał 50 głosów, a Manowska ledwie 25. W przeszłości niepisaną zasadą było nominowanie na pierwszego prezesa sędziego z największym poparciem, choć formalnie takiego obowiązku nie ma. Opozycyjni prawnicy twierdzą też, że wybór Manowskiej jest nieważny, bo nie ma uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN, w której zgłaszane są prezydentowi kandydatury. Tyle że przez kilkanaście lat przy wyborach poprzednich prezesów takich uchwał także nie było.
Duda zastosował zresztą przewidywalny trik. W toczącym się równolegle procesie mianowania szefa Izby Karnej SN wybrał także kandydata z niższą liczbą głosów – Michała Laskowskiego, znanego z krytyki działań PiS. Trudno będzie więc przekonać opinię publiczną, że z wyborem Manowskiej jest coś nie tak.
Czy nowa prezes doprowadzi do podporządkowania najważniejszego sądu w Polsce obozowi władzy? To zależy od wyniku wyborów prezydenckich. Walcząc z Gersdorf, PiS zmienił prawo tak, aby wzmocnić wpływ prezydenta na SN. Jeśli prezydentem zostanie Trzaskowski, to Manowska będzie ubezwłasnowolniona jak Gersdorf za Dudy. Jeśli jednak prezydentem pozostanie Duda, to razem z kontrolowaną przez PiS KRS w ciągu kilku lat dokooptuje do SN sędziów bliskich obozowi władzy. Manowska nie może nie rozumieć, do czego została wynajęta. ©
Autor jest dzienniakrzem Onet.pl, stale współpracuje z „TP”.