Zielona parafia

W diecezji sosnowieckiej powstał przewodnik ekologiczny – skierowany do każdej parafii w Polsce. To odpowiedź na encyklikę Franciszka „Laudato si”.

12.11.2018

Czyta się kilka minut

Ks. Józef Lenda, proboszcz parafii w Jaworznie, na dachu kościoła, sierpień 2011 r. / BARTŁOMIEJ BARCZYK / AGENCJA GAZETA
Ks. Józef Lenda, proboszcz parafii w Jaworznie, na dachu kościoła, sierpień 2011 r. / BARTŁOMIEJ BARCZYK / AGENCJA GAZETA

A gdyby tak wyobrazić sobie grupę ludzi, którzy razem ze swoim proboszczem dyskutują i planują różne rzeczy. Np. wymianę żarówek na energooszczędne i montaż czujników ruchu w budynkach parafialnych, żeby światło samo się wyłączało, kiedy nikogo nie ma w pomieszczeniach. Zorganizowanie spotkania z pracownikiem urzędu gminy, który wyjaśni, jak ubiegać się o dotację na wymianę starego pieca. Budowę kompostownika w parafialnym ogródku, w którym każdy będzie mógł zutylizować odpady organiczne ze swojego mieszkania. Rowerową pielgrzymkę do pobliskiego sanktuarium. Ekologiczny piknik rodzinny w dniu św. Franciszka...

Brzmi ciekawie? I nierealnie?

Parafialne „Zielone Drużyny” to jedna z propozycji, która pojawia się w ekologicznym przewodniku „Ziemia wspólnym dobrem”, wydanym przez diecezję sosnowiecką. W broszurze omówiono najważniejsze problemy związane z ochroną środowiska – smog i globalne ocieplenie – oraz przedstawiono ekologiczne rozwiązania, które można wprowadzić w parafii i w gospodarstwach domowych. Wydana w 30 tys. egzemplarzy, ma trafić do wszystkich polskich parafii.

– Skąd się wziął pomysł? Nasza diecezja w przytłaczającej większości to duże miasta tworzące aglomerację Zagłębia Dąbrowskiego: Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Czeladź – ogromne osiedla, ruch samochodowy i problem smogu. – wyjaśnia ks. Michał Borda, dyrektor sosnowieckiego Wydziału Katechetycznego, jeden z autorów przewodnika. – Drugą inspiracją była encyklika papieska „Laudato si”. Lektura encykliki wywarła na mnie wrażenie. Zapamiętałem m.in. fragment, w którym Ojciec Święty pisze, żeby gotować tylko tyle, ile będziemy mogli zjeść. Wydawałoby się prosta rzecz, a przecież na co dzień tyle mamy z tym problemu... Pomyślałem: coś z tym trzeba zrobić.

Ks. Borda jest autorem m.in. opracowania naukowego „Wybrane zagadnienia edukacji ekologicznej. Refleksje wokół encykliki ekologicznej »Laudato si«”. Nie jest więc zaskakujące, że biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak zaprosił go do tworzenia tego przewodnika.

– Przewodnik ekologiczny dla parafii, który przekładałby na konkretne wskazówki idee zawarte w papieskiej encyklice ekologicznej, to nasz kościelny wkład w to, co od jakiegoś czasu stanowi coraz większy przedmiot troski na świecie – dopowiada ks. Michał Knapik, współautor publikacji.

Przekonać nieprzekonanych

Ale patrząc na wyniki „Badania świadomości i zachowań ekologicznych mieszkańców Polski”, zrealizowanego przez Ministerstwo Środowiska w 2014 r., z tą „troską o wspólny dom” nie jest przesadnie dobrze. Ochrona środowiska to istotny problem w opinii zaledwie 8 proc. badanych. Choć coraz więcej osób w wyborach konsumenckich zwraca uwagę na kwestie ekologiczne, poczynając od zakupu pompy cieplnej jako ogrzewania do swojego domu, a na bambusowej (zamiast plastikowej) szczoteczce do zębów skończywszy, to nadal istnieje duża grupa nie tylko takich, którzy zachowania te postrzegają jako fanaberie, ale też tych, którzy w ogóle o nich nie myślą.

– Świadomość ekologiczna w naszym kraju rośnie – mówi Rafał Psik z Zagłębiowskiego Alarmu Smogowego. – Myślę, że ma to wiele wspólnego z bogaceniem się społeczeństwa. Im mniej musimy martwić się o zaspokojenie podstawowych potrzeb, tym bardziej jesteśmy skłonni zainwestować w czyste powietrze, zdrową wodę i zielone otoczenie.

Dużo zmieniło się zwłaszcza w postrzeganiu problemu zanieczyszczeń powietrza, głównie dzięki działaniom lokalnych, obywatelskich inicjatyw antysmogowych.

– Uczestniczyłem niedawno w spotkaniu Lokalnych Alarmów Smogowych w Żywcu – opowiada. – Rozmawialiśmy między innymi na temat Kościoła, który jako instytucja zaufania publicznego, ciesząca się autorytetem wśród wielu ludzi, mógłby wiele zdziałać, informując o ­zagrożeniach związanych ze smogiem i podpowiadając, jak mu przeciwdziałać. Niecały tydzień później dowiedziałem się o liście biskupów, w którym poruszona została tematyka ekologiczna, a kilka dni później – o parafialnym przewodniku ekologicznym. Bardzo mnie te inicjatywy ucieszyły.

Rafał Psik skontaktował się z autorami publikacji i poprosił o udostępnienie egzemplarzy dla jego organizacji. 750 parafialnych przewodników ekologicznych zostało rozesłanych do Lokalnych Alarmów Smogowych w całej Polsce.

Wśród wskazanych w broszurze sposobów walki ze smogiem znalazły się m.in. dbałość o jakość paliw wykorzystywanych do ogrzewania domów, rezygnacja z podróży samochodem na rzecz transportu publicznego, wykorzystywanie różnych form finansowego wsparcia na wymianę pieca lub termomodernizację domu, a także alarmowanie straży miejskiej w przypadku podejrzenia, że któryś z sąsiadów pali u siebie trującymi odpadami.

Działacze Polskiego Alarmu Smogowego wysłali do bp. Kaszaka list z gratulacjami: „Jako aktywiści, którym drogie jest czyste powietrze, cieszymy się z zaangażowania Kościoła. Liczymy, że przewodnik spotka się z dużym odzewem i będzie wykorzystywany na szeroką skalę, także w innych diecezjach. Ze względu na duże zaufanie społeczne, działania Kościoła są kluczowe w budowaniu świadomości wśród wiernych i rozwiązaniu problemu zanieczyszczenia powietrza w Polsce”.

Z podobną nadzieją na proekologiczne zaangażowanie Kościoła patrzą działacze Greenpeace Polska:

– Kiedy papież Franciszek opublikował „Laudato si”, swoją pierwszą i od razu ekologiczną encyklikę, pomyśleliśmy, że to przełom na niespotykaną do tej pory skalę – mówi Katarzyna Guzek, rzeczniczka organizacji. – Niestety rzeczywistość ostudziła nasz entuzjazm na jakiś czas. Okazało się, że encyklika stała się najbardziej popularna wśród osób, których przekonywać do zmian i tak nie trzeba. Na szczęście to się powoli zmienia. Dużo wniósł list biskupów o smogu i grzechach ekologicznych. Od tamtej pory słyszymy o różnych inicjatywach promowanych i realizowanych w parafiach rozsianych po całej Polsce.

W intencji planety

– Z jego pomocą łatwiej mi poruszać kwestie ekologiczne na lekcjach religii i spójnie łączyć je z programem katechezy – mówi o przewodniku ekologicznym Bożena Szymonek, katechetka z gimnazjum w Olkuszu.

Od wielu lat zajmuje się szeroko rozumianą edukacją ekologiczno-globalną. Opiekuje się także szkolną grupą wolontariuszy, w ramach której organizują akcje we współpracy z Polską Akcją Humanitarną, np. „Woda dla Sudanu”.

Przewodnik to nie tylko zbiór praktycznych wskazówek, jak walczyć ze smogiem, oszczędzać energię lub prowadzić ekologiczny ogród parafialny. Wśród postulatów znajduje się wezwanie do modlitwy o nawrócenie ekologiczne i zachęta do osobistego rozważania encykliki „Laudato si”.

– Chrześcijanin to człowiek, który łączy aktywność z modlitwą, kontemplację z działaniem – tłumaczy ks. Michał Knapik. – Modlitwa uwrażliwia nas, byśmy w otaczającym nas świecie dostrzegali dar samego Boga. A skoro jest on nam podarowany przez Boga, to naszym zadaniem jest szanować go i tak o niego dbać, aby mogły z niego korzystać także przyszłe pokolenia. Papież Franciszek mówi wręcz, że zbrodnia przeciwko naturze jest zbrodnią przeciwko Bogu i przeciw człowiekowi.

– Owszem, mówi się, że człowiek jest koroną stworzenia – dodaje ks. Michał Borda. – Człowiek jest także w centrum zainteresowania Kościoła, ale przecież żyje on w określonej rzeczywistości. Warto patrzeć na to, co nas otacza, przez pryzmat Boga, który, jak wierzymy, jest Stwórcą wszystkiego. To musi stanowić dla nas, jako ludzi wierzących, punkt do codziennego rachunku sumienia, żeby krok po kroku postępować w tym, co papież nazywa „ekologicznym nawróceniem”.

– Jednym z celów tego przewodnika jest uzmysłowienie nam, ludziom wierzącym, że troska ekologiczna nie jest fanaberią czy dodatkiem, ale realnym obowiązkiem wpisanym w chrześcijański etos – podsumowuje ks. Knapik.

Ekologiczne nawrócenie

W diecezji sosnowieckiej powstały też pionierskie inwestycje. W 2011 r. na połaciach dachu sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie pojawiły się ogniwa fotowoltaiczne. Jak wspomina ks. Józef Lenda, kustosz sanktuarium i proboszcz parafii, początkowo parafianie nie byli przekonani do tej inwestycji.

– Wtedy to dla wszystkich było nowe – opowiada. – Dziś, kiedy tego typu instalacji jest już sporo, na pewno byłoby nam łatwiej.

Podobne doświadczenia miał ks. Stefan Wyporski, proboszcz z parafii pw. św. Floriana w Sosnowcu, który instalację fotowoltaiczną na dachu kościoła zamontował trzy lata później. Obydwa kościoły, jak również nowoczesna, ekologiczna instalacja gazowa w kościele NMP Częstochowskiej w Rodakach, zostały zaprezentowane w przewodniku parafialnym jako przykłady dobrych praktyk.

– Co ciekawe, każdy z tych proboszczów jest w innym wieku – zauważa ks. Michał Borda. – Ten z Jaworzna za rok przechodzi na emeryturę. Mimo to miał w sobie tyle odwagi, żeby jako pierwszy w Polsce zdecydować się na fotowoltaikę. W Sosnowcu mamy proboszcza w średnim wieku, a w Rodakach – młodego człowieka. Ksiądz na każdym etapie pracy duszpasterskiej może pozwolić Bogu, by go ekologicznie nawrócił – śmieje się.

We wszystkich tych parafiach ekologiczne przewodniki są wystawione tak, by każdy zainteresowany mógł zabrać je do domu. Kiedy jednak pytam o przewodnik w innych sosnowieckich parafiach: katedrze i kościele Niepokalanego Poczęcia NMP, okazuje się, że nikt z wiernych o tej publikacji jeszcze nie słyszał.

Starsza pani w kapeluszu, słysząc „ekologiczny”, krzywi się lekko i wykonuje ręką gest, jakby odganiała natrętną muchę: – Nie, mnie to nie interesuje.

Wiele marzeń

Więc jak to będzie z tymi „Zielonymi Drużynami”?

– Pomysł zaczerpnęliśmy z jednej z anglo­języcznych broszur, w której szukaliśmy inspiracji – tłumaczy ks. Michał Knapik. – Ale w Polsce z grupami tego typu jeszcze się nie spotkaliśmy.

– Bardzo byśmy chcieli, żeby powstawały – dodaje ks. Borda. – Mamy naprawdę wiele marzeń. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 47/2018