Zburzyć mur. Kim jest arcybiskup Anthony Poola

27 sierpnia na konsystorzu papież po raz pierwszy wręczy biret kardynalski niedotykalnemu z Indii. Katoliccy dalici walczą z kastowością – także w Kościele.

22.08.2022

Czyta się kilka minut

Abp Anthony Poola witany przez duchowieństwo i wiernych w domu biskupów w Hyderabadzie. Indie, 30 maja 2022 r. / NOAH SEELAM / AFP / EAST NEWS
Abp Anthony Poola witany przez duchowieństwo i wiernych w domu biskupów w Hyderabadzie. Indie, 30 maja 2022 r. / NOAH SEELAM / AFP / EAST NEWS

Katolicy z grupy niedotykalnych długo czekali na tę chwilę. Bo choć stanowią oni prawie 70 proc. chrześcijan w Indiach (jest ich w sumie około 28 mln), to próżno szukać w kościelnej hierarchii odbicia tych proporcji – zaledwie w 12 ze 195 biskupstw urzędy piastują prałaci wywodzący się z tej najniższej warstwy indyjskiego społeczeństwa. Aktywiści chrześcijańscy przez dziesięciolecia słali do Watykanu prośby o zmianę tego niesprawiedliwego status quo. Więcej: gdy w maju 2021 r. Franciszek mianował na biskupa diecezji Salem w południowym stanie Tamilnadu ojca Arulselvama Rayappana, niedalita, wystosowali oficjalny protest przeciw tej decyzji. W tym samym stanie odbyły się protesty także w marcu tego roku, gdy grupa katolickich dalitów sprzeciwiła się mianowaniu Francisa Kalista, również pochodzącego z wyższej kasty, na arcybiskupa archidiecezji Puduććeri-Kudalur.

Nie dziwi zatem, że ogłoszoną w maju tego roku przez Stolicę Apostolską nominację kardynalską dla abp. ­Anthony’ego Pooli chrześcijańscy dalici przyjęli z radością. Tym większą, że nikt się takiej decyzji Watykanu nie spodziewał. Łącznie z samym zainteresowanym. – Byłem w podróży, gdy zaczęli do mnie dzwonić znajomi – mówi abp Anthony Poola. – Dopiero po otrzymaniu gratulacji od nuncjusza papieskiego dotarło do mnie, że to wszystko dzieje się naprawdę.

Być głosem bezgłośnych

Anthony Poola urodził się 15 listopada 1961 r. we wsi Poluru w diecezji Karnulu w stanie Andhra Pradeś. Po siódmej klasie musiał przerwać naukę z powodu biedy rodziców. Pomogli misjonarze – dzięki ich wsparciu wstąpił do niższego seminarium, a następnie studiował w Papieskim Wyższym Seminarium Duchownym św. Piotra w Bengalurze. Święcenia kapłańskie otrzymał na początku 1992 r. Szesnaście lat później był już biskupem rodzinnej diecezji, a w listopadzie 2020 r. otrzymał godność arcybiskupa Hajdarabadu.

– Uważam, że moja nominacja jest olbrzymim przywilejem i przyczyni się do wzrostu wiary w stanach Andhra Pradeś i Telangana – mówi hierarcha. I dodaje: – Jako kardynał będę starał się być głosem tych wszystkich, którzy z powodu swojej przynależności kastowej są go pozbawieni.

Okazuje się bowiem, że podziały kastowe są tak mocno zakorzenione wśród mieszkańców Półwyspu Indyjskiego – choć dyskryminacja z ich powodu jest prawnie zakazana – że uprzedzenia pozostają żywe także po konwersji z hinduizmu na chrześcijaństwo. Przykłady można mnożyć. Wśród nawróconych chrześcijan prawie brak małżeństw międzykastowych, a czasopisma prowadzone przez Kościół zamieszczały do niedawna ogłoszenia matrymonialne bez ogródek określające kastę przyszłej panny młodej lub pana młodego. W wielu miejscach w Indiach nadal buduje się oddzielne kaplice dla dalitów, a sporo indyjskich kościołów wciąż ma przeznaczone tylko dla nich osobne wejścia i toalety.

W mieście Tiruććirappalli, leżącym w sercu południowego stanu Tamilnadu, lokalny cmentarz katolicki dzieli mur, za którym chowani są dalici. Choć niedotykalni od lat domagają się jego usunięcia (zbudowano go przed sześcioma dekadami), to władze kościelne uznały, że są bezradne, ponieważ miejsce pochówku jest własnością prywatną.

Nie wszyscy jednak zgadzają się z tą argumentacją. – Kościół jest w pełni uprawniony do usunięcia tego muru – twierdzi ojciec Lourdunathan Yesumariyan, jezuita, praktykujący prawnik i działacz dalicko-chrześcijański. – Nawet jeśli cmentarz znajduje się na prywatnej działce, to Kościół zarządza cmentarzem i ponosi za niego pełną odpowiedzialność. Tak zresztą orzekł w swoim wyroku sąd najwyższy.

Zdaniem duchownego istnienie muru jedynie cementuje uprzedzenia kastowe, które w Tiruććirappalli trzymają się mocno: kilka lat temu dwóch księży zburzyło jego niewielką część, ale wpływowa grupa katolików z wyższej kasty szybko go odbudowała.

Abp Anthony Poola: – Nie ma sensu zaprzeczać, że kasty w Indiach istnieją i że odniesienia do nich we współczesnym społeczeństwie indyjskim są nieuniknione. Przeciwdziałanie temu systemowi w Kościele wymaga połączenia różnych zasobów ludzkich, materialnych i duchowych oraz gotowości do zmiany ze strony wszystkich.

Ucieczka od kasty

Koncepcja kasty zawarta jest w Manusmryti, świętym tekście hinduskim pochodzącym z II w. p.n.e., którego autorstwo tradycja hinduistyczna przypisuje Manu, mitycznemu praojcu ludzkości. Niski status społeczny jest wedle niej karą za grzechy w poprzednim życiu. Indyjscy dalici od wieków próbowali zrzucić to brzemię, przyjmując religie wolne od tego rodzaju podziałów: islam, buddyzm i chrześcijaństwo.

Chrześcijaństwo w Indiach ma długą historię – jego wprowadzenie przypisuje się samemu Tomaszowi Apostołowi (miał tego dokonać w południowo-zachodnim regionie Kerala w 52 r.). Tak głosi mityczny przekaz – żadne pisemne źródła bowiem nie potwierdzają tego faktu. Pewne jest natomiast, że w VI w. wspólnoty wywodzące się z chrześcijan syryjskich były już tu mocno zakorzenione. Rzymski katolicyzm wprowadzili w Indiach w XVI w. portugalscy, włoscy i irlandzcy jezuici. Od XIX w. obecne są również liczne denominacje protestanckie – w tym tradycyjny anglikanizm, wprowadzony w czasach Imperium Brytyjskiego.

W minionych wiekach dalici przechodzili głównie na islam, religię wyznawaną przez wielu indyjskich władców. Wraz z rozwojem gospodarczym kraju coraz większa liczba niedotykalnych przyjmuje jednak chrześcijaństwo. Prócz upragnionego poczucia godności, którego bezwzględnie odmawia im hinduistyczna doktryna, nie bez znaczenia są z pewnością konkretne korzyści, takie jak edukacja czy opieka zdrowotna, oferowane przez wiele katolickich kongregacji. Dzięki nim niedotykalni mogą znaleźć zatrudnienie poza sektorem państwowym, w przemyśle informatycznym i usługowym – czyli tam, gdzie liczy się znajomość angielskiego oraz obycie z zachodnią kulturą.

Życie w ukryciu

Indyjskie władze od lat konsekwentnie odmawiają chrześcijańskim dalitom dostępu do edukacji, pomocy finansowej i społecznej oraz rządowych przywilejów. Członkowie Indyjskiej Partii Ludowej (Bharatiya Janata Party), rządzącej krajem pod wodzą premiera Narendry Modiego od 2014 r., są zagorzałymi przeciwnikami konwersji z hinduizmu.

Tymczasem indyjska konstytucja zakazuje dyskryminacji dalitów i zapewnia im tzw. świadczenia afirmatywne – m.in. gwarancje zatrudnienia w urzędach federalnych na poziomie 15 proc. wszystkich stanowisk oraz możliwość kształcenia na państwowych uniwersytetach. Ma im to umożliwić odejście od ich tradycyjnych zajęć, czyli opróżniania latryn, zakopywania krowich zwłok i garbowania skór zwierzęcych. Jest w tym jednak haczyk – zgodnie z rozporządzeniem prezydenta kraju z 1950 r. z dostępu do tych przywilejów jest wykluczona każda „osoba, która wyznaje inną religię niż hinduizm”. Zasada ta została dwukrotnie zmieniona – w 1956 r., gdy do akcji afirmatywnej włączono dalitów wyznających sikhizm, i w 1990 r., gdy objęto nią również dalitów buddystów. Dlaczego nie objęto wówczas tym wyjątkiem również chrześcijan? Twórcy tej legislacji posłużyli się argumentem, że obie te religie można w gruncie rzeczy uznać za odłamy hinduizmu, a skoro chrześcijaństwo (a także islam) nie mają kast, to dalici znajdują równość wśród swoich nowych współwyznawców, więc nie potrzebują już specjalnej ochrony ze strony państwa. Chrześcijańscy aktywiści w Indiach od dziesięcioleci próbują uzyskać dla chrześcijaństwa podobny wyjątek; projekt odpowiedniej ustawy w tej sprawie został zatwierdzony przez rząd krajowy już w 1996 r., ale do tej pory nie trafił pod głosowanie w parlamencie.

Według abp. Anthony’ego Pooli konstytucja Indii jest świętym dokumentem, który wszystkim może służyć za moralny kompas: – Jako kardynał będę dokładał wszelkich starań, aby prawa tego kraju zwyciężyły. Musimy powiedzieć sobie i innym, że możemy zdecydować się na uwolnienie od kastowego sposobu myślenia i budować relacje, które wykraczają poza etniczność, język, region i religię.

Spełnienie tych uroczystych obietnic nie będzie łatwe – w grę wchodzi zmiana mentalności całych grup społecznych. Jak na razie każdy niedotykalny porzucający hinduizm na rzecz chrześcijaństwa natychmiast traci uzyskane państwowe przywileje – łącznie z gwarantowanym miejscem pracy. Nierzadkie są też akty przemocy. Roczny raport na temat nienawiści wobec chrześcijan w Indiach, opublikowany w lutym tego roku przez Komisję Wolności Religijnej Ewangelickiego Stowarzyszenia Indii, dokumentuje 505 przypadków aktów przemocy wobec chrześcijan w całym kraju w 2021 r., w tym trzy morderstwa. Wymienia także inne formy nękania, jak zakłócanie kultu, ostracyzm społeczny oraz przymusową konwersję na hinduizm. Większość tych ataków miała miejsce na obszarach wiejskich i była wymierzona w chrześcijańskich dalitów i Adiwasich, również plasujących się na najniższych szczeblach społecznej drabiny (tym zbiorczym mianem określa się rdzennych mieszkańców Półwyspu Indyjskiego, należących do różnych społeczności plemiennych). Skutek jest taki, że wielu chrześcijańskich dalitów prowadzi podwójne życie – publicznie zachowują się jak hinduiści, ale swoje mieszkania ozdabiają obrazkami Jezusa i Maryi.

Mimo wszystko jezuita ks. AXJ Bosco – koordynator Zjednoczonego Frontu Praw Chrześcijan Dalitów – wiele się po nominacji kardynalskiej dla Anthony’ego Pooli spodziewa. Duchowny ten (również dalit) od lat lobbuje u indyjskich polityków oraz organizuje demonstracje w New Delhi na rzecz szerszych praw dla chrześcijan pochodzących z tej kasty. – Daje nam to silny impuls do dalszej walki o wyzwolenie – mówi. – To dla nas znak nadziei. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz oraz tłumacz z języka niemieckiego i angielskiego. Absolwent Filologii Germańskiej na UAM w Poznaniu. Studiował również dziennikarstwo na UJ. Z Tygodnikiem Powszechnym związany od 2007 roku. Swoje teksty publikował ponadto w "Newsweeku" oraz "… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 35/2022

W druku ukazał się pod tytułem: Zburzyć mur