Zawsze lubiłem nowinki
Zawsze lubiłem nowinki
---ramka 311355|prawo|1---Rozmówców traktował po partnersku. Ta postawa imponowała mi od początku, gdy w latach 70. po raz pierwszy przyjechałam do Szewnej jako licealistka. Z uwagą wysłuchiwał moich poglądów, wówczas krytycznych wobec Kościoła. Zakładał, że każdy może mieć coś ważnego do przekazania mu od Boga.
Jego pokoik odzwierciedlał pragnienie ubóstwa; biurkoobwieszone obrazkami i fotografiami, łóżko i półki z książkami. Za oknem, o ile pamiętam, rósł słonecznik. Cela pustelnika. Na tak niewielkiej przestrzeni można było rozmawiać tylko wtedy, gdy jedna osoba siadała na krześle, a druga na łóżku. Pokój harmonizował z wytartą sutanną, która zawsze kojarzyła mi się z pokorą Wuja.
Lubił wykładać własne zasady funkcjonowania parafii. Podkreślał, że wzorował się na ks. Alim Fedorowiczu. Od początku parafialnej “kariery" zawsze był w Szewnej...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]