Ładowanie...
Wyspa Kaliningrad. Litwa ogranicza tranzyt do rosyjskiej eksklawy.
Wyspa Kaliningrad. Litwa ogranicza tranzyt do rosyjskiej eksklawy.
Litewskie koleje 18 czerwca wprowadziły ograniczenia tranzytu towarów objętych unijnymi sankcjami dla obwodu kaliningradzkiego. Dotyczy to wyrobów metalowych i materiałów budowlanych, czyli artykułów, które znalazły się w czwartym pakiecie sankcji wprowadzonych przez UE po pełnej agresji Rosji na Ukrainę. Kolejne ograniczenia zapowiedziano na lipiec, gdy zacznie obowiązywać zakaz importu z Rosji m.in. alkoholu, cementu, wyrobów z drewna itd., oraz grudzień, gdy wejdzie w życie embargo na przewóz benzyny.
Reakcja Moskwy była natychmiastowa i zdecydowanie na wyrost. Przedstawiciele rosyjskich władz oskarżyli Litwę o prowokację. Litewska chargé d'affaires w Moskwie Virginia Umbrasene (Litwa odwołała swojego ambasadora z Rosji) została wezwana do siedziby rosyjskiego MSZ. Groźnie fukając, rosyjscy dyplomaci wręczyli jej notę protestacyjną. Wstrzymanie tranzytu niektórych towarów urosło w oczach rosyjskich oficjeli do rangi blokady Kaliningradu. Grzmieli, że w razie utrzymania ograniczeń Moskwa „zastrzega sobie prawo podjęcia adekwatnych kroków na rzecz obrony swoich interesów narodowych”. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew poszedł krok dalej i zapowiedział, że „odpowiedź Rosji będzie poważna i że odczują to wszyscy mieszkańcy Litwy”, a rzecznik Kremla określił wstrzymanie tranzytu jako bezprecedensowe i niezgodne z prawem. Jeden z senatorów porównał decyzję Litwy do bezpośredniej agresji na rosyjskie terytorium, co jego zdaniem jest podstępnym planem NATO, dążącego do wywołania konfliktu z Rosją. Spektakl odbył się jak zwykle w podniosłych tonach. Z igły zrobiono gigantyczne widły, co pokazuje, jak rozbudzone inwazją na Ukrainę mocarstwowe apetyty coraz silniej domagają się zaspokojenia.
ROSYJSKA RULETKA: CZYTAJ WIĘCEJ TEKSTÓW ANNY ŁABUSZEWSKIEJ >>>
Po kilku dniach emocje trochę opadły. Z Brukseli napłynęło zapewnienie, że postępowanie litewskich kolei jest zgodne z ustaleniami unijnymi i że nie ma mowy o żadnej blokadzie obwodu kaliningradzkiego. Ochłonęły też nieco władze obwodu, początkowo zaniepokojone perspektywą zaopatrzenia regionu w niezbędne towary. Gubernator Anton Alichanow przekonywał, że nie ma się czego obawiać – skoro towarów nie da się dowieźć pociągiem przez Litwę, to przypłyną one promem z Petersburga. Mieszkańcy nie dali się łatwo uspokoić i rzucili się do sklepów, aby zrobić zapasy. Wykupili m.in. cały dostępny na rynku cement.
Jak pisze Julia Paramonowa w reportażu na stronie Radia Swoboda, mieszkańcy eksklawy są przyzwyczajeni do tego, że mieszkają na „wyspie”, obszarze znajdującym się daleko od metropolii, na pozostałą część kraju mówią „duża Rosja” i żyją wedle własnych reguł. Eksperci z Kaliningradu przewidują, że ograniczenia wprowadzone przez Litwę staną się dolegliwe w miarę wyczerpywania się zapasów (dotyczy to zresztą nie tylko obwodu kaliningradzkiego, lecz całej Rosji), natomiast w sezonie zimowym, gdy żeglugę na Bałtyku utrudnia pogoda, dowóz towarów drogą morską może stanowić istotny problem logistyczny.
Przywracanie ziem
Moskwa nie zrezygnuje z wywierania nacisków na wycofanie się Litwy (i Unii) z ograniczeń tranzytu. To część rosyjskiej strategii, mającej na celu rozmontowanie programu sankcji. Rosja szuka miejsc, gdzie można zrobić wyłom i osłabić uderzenie w rosyjską gospodarkę. Takim miejscem mógłby się stać właśnie obwód kaliningradzki. Zwracają na to uwagę autorki analizy Ośrodka Studiów Wschodnich, Iwona Wiśniewska i Joanna Hyndle-Hussein: „Eksklawowe położenie obwodu kaliningradzkiego wielokrotnie już traktowane było przez Kreml jako instrument polityki zagranicznej i nacisku na państwa zachodnie. Rosja, grając wyjątkową lokalizacją obwodu, starała się uzyskać koncesje i specjalne traktowanie zarówno w procesie rozszerzenia UE, jak i NATO. Dodatkowo położenie obwodu ze względów bezpieczeństwa postrzegane jest przez Kreml jako strategiczne. Dlatego też w ostatnich latach Moskwa konsekwentnie modernizowała i rozbudowywała potencjał militarny regionu, co przyczyniło się do widocznego wzrostu zdolności ofensywnych dyslokowanego tam zgrupowania Sił Zbrojnych FR”.
ATAK NA UKRAINĘ | KORESPONDENCJE, ZDJĘCIA, ANALIZY | CZYTAJ NA BIEŻĄCO W SERWISIE SPECJALNYM >>>
Rosja nie zmienia swojego stylu grożenia arsenałem militarnym państwom bałtyckim (i nie tylko – w codziennych telewizyjnych debatach tzw. ekspertów co rusz pobrzmiewają groźby użycia broni jądrowej wobec Zachodu). 22 czerwca Estonia zakomunikowała, że Rosja w czasie ćwiczeń na Bałtyku symulowała atak na jej terytorium. A dzień wcześniej estońskie MSZ wręczyło ambasadorowi Rosji notę protestu w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej przez rosyjskie śmigłowce bojowe. Nieprzypadkowym, jak podkreślono. Ambasador Władimir Lipajew jest ostatnio częstym gościem w estońskim MSZ – 10 czerwca został wezwany w związku z agresywną wypowiedzią Władimira Putina na spotkaniu z młodymi przedsiębiorcami. Rosyjski prezydent zasugerował, że zamierza brać przykład z cara Piotra I, który „przywracał (utracone ziemie) i umacniał (państwowość)”. W tym kontekście Putin wspomniał o estońskiej Narwie, mieście na pograniczu z Rosją. Nie ma spokoju pod bałtyckimi oliwkami.
Ciekawe, czy ktoś w obwodzie kaliningradzkim przeanalizował wypowiedź Putina o „przywracaniu ziem” w odniesieniu do tego regionu. Przecież do 1945 roku nigdy nie należał on do Rosji.
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]