Ładowanie...
Władza nie ma ochoty na wybory
Władza nie ma ochoty na wybory
Sondaże nie są dla Zjednoczonej Prawicy zbyt łaskawe – tzw. efekt flagi związany z wojną został zapewne zniesiony przez obawy Polaków o to, czy władza poradzi sobie z kryzysem. W efekcie rządzący mogą dziś liczyć na ok. 36-37 proc. poparcia. To dużo, ale nie daje wielkich szans na pozostanie u władzy. Zwłaszcza że w kilku niedawnych sondażach jedyny możliwy koalicjant, Konfederacja – balansował na granicy progu. Inna sprawa, czy taki sojusz byłby w ogóle możliwy. Konfederacja wydaje się czekać na koniec karnawału przyjaźni polsko-ukraińskiej i na ewentualnych konfliktach chce budować poparcie. To zaś stoi w sprzeczności z mocno proukraińską polityką rządu.
PiS nie może sobie pozwolić na rozwód z Solidarną Polską, bo wie, że oznaczałoby to mniejszościowy rząd i wcześniejsze wybory, a przy ostrej antyunijnej kampanii Ziobro może zebrać nawet 2-3 proc. głosów. Na to Jarosław Kaczyński nie może sobie pozwolić, tak samo jak szef SP, który wie, że samodzielnie raczej nie przekroczy progu. Stąd też w zamian za poparcie dla wygaszenia Izby Dyscyplinarnej SN, Ziobro otrzymał nominacje dla kilku „swoich” sędziów w neo-KRS. Spór w koalicji wygaszono, zaś UE ustąpiła w kwestii polskiej praworządności (cóż, przynajmniej wypłacą nam te miliardy).
Wiele wskazuje na to, że nawet przy pieniądzach z KPO kryzys będzie postępował, a w sondażach umocni się opozycja. PO notuje ostatnio od 19 do 27 proc. poparcia, Polska 2050 ma regularne 8-10 proc., ale już Lewica – czasem przegania Szymona Hołownię, a czasem spada pod próg. Nic dziwnego, partia skupiła się na szlachetnej walce o prawa mniejszości, ale oddała PiS-owi troskę o biednych ludzi – elektorat jest więc trochę zdezorientowany. Na dokładkę mamy PSL, który balansuje na progu, ale sporo już razy z podobnych kłopotów wychodził.
Partie opozycyjne mogą dziś dojść do władzy tylko z Donaldem Tuskiem na czele, a jednocześnie prawie wszystkie boją się jego dominacji. Tusk zaś nie wygląda, by zrozumiał, że nie jest już hegemonem i musi iść na kompromisy. Dobrze wychodzą mu ostatnio bon moty o czereśniach, ale ostentacyjne ignorowanie pytań o program staje się nieznośne. Jakby nie rozumiał, że PiS nie rządzi przypadkiem, a Polacy – jeśli mają zmienić władzę – chcą wiedzieć, co ta nowa dla nich szykuje.
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]