Wirusowe zapalenie systemu

Polska gospodarka hamuje. Dobra wiadomość: wchodzimy w ten kryzys w niezłej kondycji. Zła: ceny będą jeszcze rosnąć.

05.12.2022

Czyta się kilka minut

Warszawa, listopad 2022 r. /  / ADAM CHEŁSTOWSKI / FORUM
Warszawa, listopad 2022 r. / / ADAM CHEŁSTOWSKI / FORUM

W nawale hiobowych wieści ze świata ekonomii łatwo było przeoczyć ten news: Zakład Ubezpieczeń Społecznych podał, że we wrześniu 2021 r. składki odprowadzało ponad 16,1 mln osób, z czego aż milion – czyli 6,5 proc. – stanowili pracujący w Polsce cudzoziemcy. Dzięki temu wskaźnik pokrycia bieżących wydatków wpływami ze składek sięgnął aż 85 proc. Pogłoski o rychłej śmierci polskiego systemu ubezpieczeń społecznych, które tak chętnie rozpuszczają przeciwnicy jakiegokolwiek wpływu państwa na gospodarkę, okazały się zatem mocno przesadzone.

Jeszcze ważniejsze jest jednak to, że nasza aktywność ekonomiczna od lat nie była na tak wysokim poziomie. W ciągu roku liczba biernych zawodowo mieszkańców Polski spadła o 0,7 proc. Wskaźnik bezrobocia w październiku wyniósł 5,1 proc. – równie niskiej liczby zarejestrowanych bezrobotnych nie mieliśmy od 32 lat, czyli od czasów poprzedzających reformy Leszka Balcerowicza. Gdyby spojrzeć na polski rynek pracy oczami metodologów Eurostatu, którzy za bezrobotnych uważają jedynie tych, którzy aktywnie szukają zatrudnienia, okaże się, że realna stopa bezrobocia w Polsce wynosi 2,6 proc. Uchodźcy z Ukrainy nie tylko nie zabrali Polakom miejsc pracy – oni wręcz rozkręcili naszą gospodarkę.

Na tym kończą się dobre wiadomości. Wprawdzie GUS podał właśnie, że w listopadzie inflacja zwolniła o pół punktu procentowego w porównaniu z październikiem, ale trudno się tym cieszyć. 17,4 proc. z listopadowego odczytu to wciąż bardzo dużo. Widać też, że inflacja, niczym wirus, zaczyna niszczyć żywiący ją organizm. Ekonomiści już od pewnego czasu spodziewali się, że w dławieniu drożyzny w polskich sklepach skuteczniejsza od Narodowego Banku Polskiego i jego podwyżki stóp procentowych okaże się sama drożyzna. Słowem, że ceny przestaną rosnąć po osiągnięciu pułapu, który przestanie być już nie tylko akceptowalny, ale po prostu dostępny dla wielu konsumentów. Obserwujemy właśnie początek tego procesu.

W trzecim kwartale 2022 r. produkt krajowy brutto Polski zwiększył się o 3,6 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem poprzedniego roku (jeszcze w drugim kwartale 2022 r. PKB rosło w tempie 5,8 proc.). Głównym winowajcą jest inflacja, co widać w danych szczegółowych. Gdybyśmy bowiem rozebrali na drobne elementy owe 3,6 proc. wzrostu w trzecim kwartale, okaże się, że wkład konsumpcji krajowej w PKB spadł w tym czasie do zaledwie 0,5 punktu procentowego – z aż 3,6 punktów w drugim kwartale obecnego roku. To już nie hamowanie, ale raczej zderzenie ze ścianą.

Na początku przyszłego roku, kiedy wróci tymczasowo zawieszony VAT na paliwa, inflacja niemal na pewno przyspieszy do ok. 20 proc., co w kolejnych miesiącach zaprowadzi najpewniej polskie PKB w pobliże zerowej dynamiki. Większość ekonomistów nie spodziewa się wprawdzie recesji, jednak grozi nam długotrwałe i stosunkowo bolesne szorowanie brzuchem po gospodarczym dnie, które przełoży się na wyhamowanie wzrostu zarobków, a być może również na wyższe bezrobocie. Konsumenci będą wydawać coraz mniej, natomiast firmy, w obawie przed jeszcze głębszym spadkiem obrotów, powstrzymają się przed przerzucaniem kosztów na odbiorców, ale też nie będą mogły pozwolić sobie na hojne podwyżki, inwestycje czy zatrudnianie nowych ludzi. Po pewnym czasie inflacja spadnie do wartości jednocyfrowych, może nawet w okolice 2,5 proc. zapisanych jako cel NBP – ale to niestety znaczy tylko tyle, że ceny pozostaną na obecnym, wysokim poziomie. 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami ekonomicznymi tzw. Zachodu i Azji oraz wpływem globalizacji na życie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 50/2022