Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tak wynika z ustaleń dziennikarskiego śledztwa „Bloomberg Businessweek”. Dziennikarze twierdzą, że chińscy rządowi hakerzy mogli zdobyć w ten sposób dostęp do serwerów firm Apple i Amazon, a nawet CIA. Zainstalowany w fabrykach chip otwierał hakerom tzw. tylne drzwi. Przez podejrzane serwery przechodziły m.in. dane z dronów i wideokonferencje amerykańskich kongresmenów.
Apple, Amazon i firma Supermicro (producent płyt) zaprzeczają, a część specjalistów wątpi w podane przez media szczegóły operacji. Analitycy zwracają uwagę, że publikacja zbiega się w czasie z próbami przekonania przez Biały Dom opinii publicznej, że to nie Rosjanie, lecz Chińczycy stanowią największe cyberzagrożenie. Dziennikarze podtrzymują swoją wersję.
Jak dotąd nikt nie został przyłapany na tak wielkiej operacji manipulowania fizycznym osprzętem. Były agent Edward Snowden twierdził, że CIA i NSA przechwytywały czasem komputery przeznaczone dla interesujących ich odbiorców i wprowadzały do nich modyfikacje. Ale zrobienie z tego procederu masowego, i to już na etapie produkcji, byłoby dla branży szokiem. Z Chin pochodzi dziś 90 proc. wszystkich komputerów PC i 75 proc. telefonów komórkowych. ©