Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Trudno nie lubić polityka, który ostentacyjnie dystansuje się od polityków, unika inwektyw, pustosłowia, ma wyrazisty i zarazem umiarkowany pogląd na świat. Trudno wierzyć w polityka, o którego realnych dokonaniach nic nie wiemy, nawet jeślibyśmy uważali go za najzdolniejszego ze zdolnych. Świetny, gdy użycza swej charyzmy nowym inicjatywom. Zanikający, gdy trzeba by o coś zawalczyć. Z wyjątkiem jednego "coś" - prezydentury...
Nowym zapleczem politycznym Olechowskiego ma być odnowione Stronnictwo Demokratyczne. Jeśli serio potraktować list do premiera Tuska, należałoby sądzić, że Olechowski uznaje właśnie partię Pawła Piskorskiego za ową siłę modernizacyjną, która uwolni polską politykę od - z jednej strony - ideologicznych obsesji, a z drugiej - od jałowego administrowania krajem, bez wizji, bez odwagi rządzenia.
Olechowski - cokolwiek o nim myślimy - naiwny nie jest. Pocieszajmy się więc, że wie coś o SD i Piskorskim, o czym opinia publiczna nie ma pojęcia.