Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Prezesce Polskiej Akcji Humanitarnej odpowiedziała szefowa „Wiadomości” TVP. „Pan Jezus nie był uchodźcą. Po co pisać takie propagandowe komunały? Wspieram pomoc dla Syrii – ale bez fałszowania faktów” – stwierdziła Marzena Paczuska. Ochojska z kolei opublikowała fragment Ewangelii Mateusza: „Oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu”.
Dyskusja o tym, czy Jezus Chrystus był uchodźcą, toczyła się w internecie kilka tygodni. Głos zabrał m.in. ks. Józef Naumowicz, teolog z UKSW: „Nie należy mówić o Jezusie jako politycznym uchodźcy. Święta Rodzina poruszała się w granicach jednego państwa”.
Podobnie uważa biblista z Krakowa, ks. Wojciech Węgrzyniak, który tłumaczył, co w Ewangelii Mateusza oznacza słowo feugein (uchodzić): „Celem Ewangelisty było ukazanie Jezusa jako tego, który jest zapowiedzianym Mesjaszem. Dlatego nie jesteśmy w stanie udowodnić, czy ucieczka do Egiptu miała w ogóle miejsce. Stąd wykorzystanie tego fragmentu do obrony uchodźców jest o tyle nie na miejscu, że św. Rodzina być może w ogóle nie uciekła do Egiptu”.
Nieco inne światło na spór o uchodźstwo Jezusa rzucił dominikanin o. Maciej Biskup, który na swoim blogu napisał: „Taka dyskusja nigdy nie będzie miała końca, dryfując od jednej interpretacji do drugiej, jeśli nie spojrzymy na dzisiejsze wydarzenia związane z uchodźcami w kluczu historiozbawczym (...) Kluczowe zatem dla całego dyskursu na temat uchodźstwa Jezusa, z punktu widzenia chrześcijańskiego, jest stwierdzenie: Jezus JEST uchodźcą”. ©℗