Trudne katolików rozmowy

„TP” 47/2015

30.11.2015

Czyta się kilka minut

​Z ogromnym zaciekawieniem przeczytałam artykuł Zbigniewa Nosowskiego „Trudne przestawianie zwrotnicy”. Szczególnie część zawierająca rozróżnienie wierzących na zadomowionych i poszukiwaczy bardzo do mnie przemówiła. Podział ten silnie zauważalny jest w mojej rodzinie i w najbliższym otoczeniu. Znany był mi, występujący w psychologicznej literaturze dotyczącej duchowości, podział religijności na zewnętrzną (zorientowaną utylitarnie) i wewnętrzną („dojrzałą”), ale podział ten, będąc wartościującym, wykluczał dialog.

A dialog ten, jak wynika z moich osobistych doświadczeń, już i tak jest bardzo trudny. Różnimy się w zakresie rozumienia naszego powołania misyjnego, sposobu wyrażania religijności, oceny ludzi i zdarzeń. Szczególnie trudne w tym kontekście są próby rozmów z osobami niewierzącymi lub wątpiącymi. Zadomowieni zarzucają poszukiwaczom pobłażliwość, a poszukiwacze zadomowionym – niezrozumienie idei miłosierdzia. Rozmowy są bardzo trudne i nierzadko raniące.

Atmosfery nie polepszają wypowiedzi duchownych, którzy – zależnie od przynależności zadomowionej lub poszukiwawczej – umieszczani są na sztandarach poszczególnych opcji. W tym kontekście absolutnie zgadzam się z wypowiedzią Charlesa Taylora cytowaną przez Zbigniewa Nosowskiego: katolicy powinni zaangażować się bardziej w swój dialog wewnętrzny, w rozmowę i rozumienie inaczej myślących katolików.

Dostrzegam tu ogromną rolę Kościoła hierarchicznego: modlimy się o pokój na świecie, a walczymy ze sobą do krwi ostatniej. Może czas zacząć nawoływać do wzajemnego zrozumienia? Prowadzić działania duszpasterskie tak, by zadomowieni nie okopywali się na swoich stanowiskach, a poszukiwacze nie zgubili drogi? Na razie wygląda na to, że każda z tych grup szuka swoich duszpasterzy, swojej oddzielnej wspólnoty, roszcząc sobie prawo do bycia tymi „właściwymi” katolikami.

Mam nadzieję, że otwartość papieża Franciszka, która bardzo się zamanifestowała w przebiegu ostatniego Synodu, przeniesie się

również na nas, szeregowych, cywilnych katolików.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2015