Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dziesiątki tysięcy ortodoksyjnych Żydów zgromadziły się tam na modlitwę przy ogniskach z okazji święta Lag BaOmer. Meron to dla nich miejsce święte: jest tam grób rabina Szimona Bar Johai, przy którym przez całą noc modlą się, tańczą i śpiewają. Panika wybuchła, gdy kilku uczestników poślizgnęło się na schodach i zostało stratowanych, a dziesiątki kolejnych zaczęły na siebie upadać. Kilkuset ortodoksów starło się z policją po tym, jak odmówili opuszczenia miejsca katastrofy i nadal próbowali dostać się do grobu rabina.
Zgromadzeni zignorowali ostrzeżenia służby zdrowia w związku z epidemią, choć oficjalnego zakazu organizacji święta nie było. Już 10 lat temu władze ostrzegały, że warunki na górze mogą sprzyjać podobnym zdarzeniom. Teraz policja przygotowała teren, oczekując wielkiego zainteresowania – tym bardziej, że w 2020 r. z powodu apogeum epidemii obchodów nie było. To jedna z największych cywilnych tragedii w historii Izraela. Podobna sytuacja w tym samym miejscu i okolicznościach miała miejsce w 1911 r., zginęło wtedy 11 osób.