Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ze strzępków informacji wynika, że media te przestaną być spółkami prawa handlowego, a staną się podmiotami wzorowanymi na instytucjach kultury (ma to poprawić ich finanse), i że powstanie wybierana oraz kontrolowana przez polityków – jak do tej pory Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji – Rada Mediów Narodowych.
Nie znając litery, możemy tymczasem poczuć ducha zmian, jakie nadciągają na Woronicza. Sam Czabański mówi, że w mediach publicznych nie będzie miejsca dla dziennikarzy, którzy swoją rolę pomylili z rolą polityków. To dobry sygnał. Tyle że to w obecnej ekipie widać jaskrawo, jak niedaleko leżą od siebie w Polsce te dwa światy (Joanna Lichocka, kiedyś publicystka, została posłanką; w rządzie mamy dwóch wiceministrów – byłych dziennikarzy; w Pałacu Prezydenckim pracuje były publicysta „Do Rzeczy”).
Ten sam Czabański powtarza, że gmach nowych mediów będzie wznoszony na profesjonalizmie i prawdzie („Profesjonalizm i prawda” – tak „Gość Niedzielny” zatytułował nawet rozmowę z posłem). To krzepiąca wiadomość. Ale gdy dziennikarka TVP Info Karolina Lewicka w sposób profesjonalny domagała się nie tak dawno od nowego ministra kultury odpowiedzi na pytania, zachowujący się w telewizyjnym studio bardziej jak pan na włościach Piotr Gliński zrugał ją mówiąc, że pomyliły jej się miejsca.
Jaka więc będzie nowa TV? Z nazwy już nie „publiczna”, a „narodowa”. Że jednym z jej zadań winno być budowanie – tak czy inaczej pojmowanej – tożsamości narodowej, to chyba bezsporne. Wygląda jednak na to, że teraz będzie to na Woronicza – dość jednorodnie ideologicznie pojmowany – priorytet. Wśród internautów od tygodni krąży taki żart: nowy twór przymiotnika „narodowy” nie może umieścić ani z przodu (skrót NTV już istnieje), ani tym bardziej z tyłu (wtedy powstanie TVN)…
Może więc Tele-Narodowa-Wizja? Dająca nowym akronimem jasny sygnał, że z taką jakością (i z taką wizją) w mediach publicznych jeszcze nie mieliśmy do czynienia. ©℗