Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Od kilkunastu do kilkudziesięciu pań zrzesza się, aby dbać o swoje interesy – głównie ekonomiczne, gdyż kraj boryka się z biedą i skutkami wojny domowej z lat 90. Wspólnie szyją ubrania, produkują i sprzedają żywność, zajmują się ogrodnictwem. Niektóre biorą udział w projekcie „Tadżycka krowa”.
MARTYNA KWIATKOWSKA z polskiej fundacji Edukacja dla Demokracji, która prowadzi akcję, mówi: „Za przekazane przez nas pieniądze kupują krowę. Potem dają ją rodzinie najbiedniejszej z nich, która ma rok na wykup zwierzęcia. O ile wcześniej ludzie ci nie mogli sobie pozwolić na krowę, po jej otrzymaniu spłacają ją za pieniądze ze sprzedaży mleka. Jeśli zwierzę się ocieli, młode wędruje do rodziny innej członkini klubu. Fakt, że to kobieta przyprowadza krowę, podwyższa jej status w rodzinie. Do jednego z klubów zgłosili się nawet mężczyźni z propozycją założenia własnego. Teraz obie grupy współpracują: panowie pasą owce, panie – przędą z nich wełnę”.