Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Człowiek nie jest jedynym gatunkiem, który kopie studnie. Słonie afrykańskie używają do tego stóp i trąb – najczęściej robią to w porze suchej, grzebiąc w dnie wyschniętej rzeki, gdzie już metr pod ziemią można dotrzeć do wody. Czasem kopią swoje studnie w pobliżu sadzawek czy płynących rzek – najprawdopodobniej po to, by zapewnić sobie dostęp do lepiej przefiltrowanej wody.
W 2013 r. Eva Ramey i współpracownicy przetestowali na obecność bakterii kałowych próbki wody pobrane z otwartych zbiorników oraz ze studni wykopanych w okolicy przez słonie – w tych drugich zawartość patogenów była znacząco mniejsza. Nie różniły się za to np. stopniem zasolenia.
ZOBACZ TAKŻE:
W Ameryce Północnej kopanie studni wzięły na siebie dzikie konie i osły – potomkowie zwierząt przywiezionych tu przez Europejczyków w czasach nowożytnych. Wprawdzie to na tym kontynencie wyewoluowała rodzina koniowatych (Equidae) i dopiero kilka milionów lat temu przodkowie współczesnych zebr, koni i osłów dotarli z Alaski do Eurazji (przechodząc suchym kopytem przez teren, na którym dziś znajduje się Morze Beringa), jednak kilkanaście tysięcy lat temu większość amerykańskich dużych ssaków, wliczając koniowate, wyginęło – co musiało mieć związek z migracjami człowieka.
Dziś zdziczałe konie i osły prawdopodobnie odgrywają w amerykańskim ekosystemie podobną rolę, jak ich wymarli przodkowie. Kopane przez nie studnie mogą mieć głębokość dwóch metrów, a w porze suchej, jak wynika z badań opisanych w 2021 r. w „Science” przez Ericka Lundgrena i współpracowników, zależą od nich także losy dziesiątek innych gatunków kręgowców, dla których często takie studnie stanowią jedyne źródło wody. Okolice takich opuszczonych studni upodobały sobie również niektóre gatunki drzew. Według tych samych badaczy ze względu na zmiany klimatyczne ekosystemowe znaczenie zwierząt kopiących studnie jeszcze wzrośnie.
Wśród małp najbardziej wprawionymi studniarzami są pawiany – mogą one kopać nawet na głębokości kilkunastu metrów, chętnie pogłębiają także studnie wykonane przez inne zwierzęta, np. guźce. To zachowanie pawianów jest jednym z powodów, dla których potrafią one przeżyć w zróżnicowanych środowiskach – poszczególne gatunki można spotkać niemal w całej Afryce subsaharyjskiej, także na pustyniach.
W ostatnich latach kopanie studni – zarówno gołymi rękami, jak i z użyciem patyków – zaobserwowano również w trzech społecznościach szympansów żyjących na sawannie, na terenie z ograniczonym dostępem do wody.
W czerwcu w czasopiśmie „Primates” Hella Péter i współpracownicy opisali zaś stado szympansów żyjących w dżungli, którego członkowie zaczęli kopać niewielkie studnie w pobliżu naturalnej sadzawki. Ich funkcja musi się więc wiązać z dodatkowym filtrowaniem wody. Co ciekawe, zwyczaj kopania studni najprawdopodobniej został przyniesiony do stada przez migrantkę i rozprzestrzenił się dzięki mechanizmom transmisji kulturowej.
Obserwowana społeczność nosi nazwę Waibira – to duże, liczące przeszło sto osobników stado zamieszkuje las Budongo w Ugandzie. W okolicy żyją także cztery inne społeczności tych małp. Badacze śledzili ich zachowanie, m.in. przy użyciu fotopułapek, od 2013 r. Jako pierwsza studnie zaczęła kopać młoda samica nazwana Ony, która dołączyła do społeczności Waibira w 2015 r. U szympansów zwyczajnych to samice zmieniają grupę po osiągnięciu dojrzałości, podczas gdy samce mogą całe życie spędzić w jednym stadzie – taka strategia zachowania pomaga tym małpom unikać płodzenia potomstwa z bliskimi krewnymi. To prawdopodobnie właśnie dzięki migracjom samic może także dochodzić do transmisji jakiegoś zachowania z jednej populacji szympansów do innej. W społeczności Kasekela żyjącej w Tanzanii, którą przez lata obserwowała Jane Goodall, jedna z przybyłych samic zapoczątkowała zwyczaj łowienia mrówek na wsadzanych do mrowiska łodygach – potem podchwycony przez inne osobniki, które nauczyły się tego samego zachowania przez obserwację.
ZOBACZ TAKŻE:
Scenariusz z kopaniem studni w Wai- bira był podobny. Choć w dżungli na ogół nie ma problemów z dostępem do wody, szympansy Waibira czerpią ją głównie z jednej sporej sadzawki, która po paromiesięcznym okresie suchym robi się bardzo zamulona. Co ciekawe, to samice podchwyciły nowe zachowanie – samce jedynie wykorzystywały porzucone studnie. Ony najprawdopodobniej nauczyła się kopać studnie w swojej rodzimej grupie, a zachowanie to mogło mieć początek w popularnej zabawie szympansów, jaką jest robienie dłońmi i patykami dołków w ziemi. W ten sposób jakiś osobnik mógł odkryć, że wykonana w pobliżu sadzawki dziura szybko zapełni się znacznie czystszą wodą. ©℗