Szczepienia czekają na ludzi

Szczyt mamy już za sobą. Niestety, chodzi o szczyt zainteresowania szczepieniem przeciw COVID-19. W ubiegłym tygodniu liczba dziennych wkłuć nie przekroczyła już – jak w poprzednich tygodniach – 400 tys. Eksperci są zgodni, że tempo akcji będzie już tylko spadać.

31.05.2021

Czyta się kilka minut

Akcja „Wpadnij się zaszczepić w Warszawie”, 29 maja 2021 r. / FOT. Piotr Molecki/East News /
Akcja „Wpadnij się zaszczepić w Warszawie”, 29 maja 2021 r. / FOT. Piotr Molecki/East News /

Rząd próbuje temu zapobiec – od 1 lipca ma ruszyć loteria. Raz na tydzień można wygrać 50 tys., nagrodami są też hulajnogi, vouchery, a nawet samochody hybrydowe. „Na razie nasza polityka polega na przekonywaniu, a nie stosowaniu środków przymusu” – deklaruje min. Adam Niedzielski, nie kryjąc przy tym, że „dochodzimy do punktu przesilenia” i już w czerwcu „to szczepienia będą czekać na ludzi”. Narracja skupia się na razie na podkreślaniu ułatwień dla zaszczepionych (np. prostszy dostęp do opieki medycznej i usług publicznych, na koncerty czy mecze), na budzeniu społecznej odpowiedzialności i przekonywaniu, że wolność osobista kończy się tam, gdzie zaczyna bezpieczeństwo innych. Wielu skutecznej argumentacji dostarcza pracodawca – bo zaszczepienie załogi jest warunkiem sine qua non normalnej pracy firm. O tym, jak trudno przekonać nieprzekonanych, świadczy kazus krakowskiej AGH. Kiedy uczelnia zaprosiła studentów i pracowników na szczepienia w czerwcu, padły oskarżenia o łamanie praw człowieka, zmuszanie do udziału w eksperymencie i wprowadzanie segregacji. Protestującym nie spodobała się zapowiedź, że zasady udziału w zajęciach dla osób niezaszczepionych „mogą być uciążliwe”, ponieważ „będą musiały one zostać objęte systemem specjalnej ochrony fizycznej i organizacyjnej dla zapewnienia im bezpieczeństwa”.

Minister zdrowia opowiada się na razie za miękkimi metodami perswazji, coraz częściej pojawiają się jednak – także w otoczeniu rządowym – postulaty zaostrzenia kursu. Dr Konstanty Szułdrzyński z Rady Medycznej przy premierze ocenił w rozmowie z Polsatem, że szczepienia powinny być obowiązkowe. „Jeśli są obowiązkowe przeciwko gruźlicy, to dlaczego nie przeciw COVID-19? Koronawirus jest znacznie groźniejszy” – argumentował.

Dostrzegalne ostatnio wzrosty zakażeń w Wielkiej Brytanii świadczą o realnym zagrożeniu, jakie niesie wariant indyjski koronawirusa, bardziej zakaźny od brytyjskiego. Szczepienia wprawdzie chronią przed nim skutecznie, ale dopiero po dwóch dawkach. Stawką jest osiągnięcie odporności zbiorowej, a czas pracuje na naszą niekorzyść. 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 23/2021