Świąteczne powroty

Józef Bachórz: SPOTKANIA Z "LALKĄ" - świąteczną porą można czytać nowości, które znalazło się pod choinką, albo wrócić do książek, do których wracać zawsze warto. Można też czasem połączyć jedno z drugim.

20.12.2010

Czyta się kilka minut

Ja na przykład po lekturze "mendla studiów i szkiców" autorstwa Józefa Bachórza, profesora Uniwersytetu Gdańskiego i znawcy epoki pozytywizmu, znowu sięgnę po "Lalkę". Użyte w podtytule słowo "mendel" oznacza, przypominam, jedną czwartą kopy, czyli sztuk piętnaście. Szkiców mogłoby być oczywiście więcej, bo wielka powieść Bolesława Prusa stanowi kopalnię tematów, zagadek i pobocznych wątków otwierających niespodziewane perspektywy. I choćby się ją czytało nie wiem ile razy, zawsze czymś nowym zaskoczy. "Odkrywanie w kolejnych odczytaniach tej powieści zdumiewającego bogactwa sensów - pisze autor w zakończeniu pierwszego ze szkiców - potwierdza prawdę niewątpliwą: jest to rzetelne arcydzieło. Arcydzieło, którego interpretacja ku pożytkowi czytelników pozostaje - jak to słowami Hansa-Georga Gadamera określił Kazimierz Bartoszyński - »nie kończącym się zadaniem«".

Józef Bachórz, skądinąd autor opracowania "Lalki" w Bibliotece Narodowej, w swojej wędrówce po tematach dotyka spraw różnej wagi, przy czym w ocenie ich istotności należy być ostrożnym. Czasem bowiem, jak to w arcydziełach bywa, drobiazgi prowadzą ku kwestiom fundamentalnym, są niby szczątek miasta ukrytego pod piaskami pustyni. Kiedy indziej znów humorystyczny ton tworzy zasłonę, za którą kryją się treści czy konflikty najzupełniej serio. Tak jest na przykład - by przejść do szczegółów - w scenie pojedynku Wokulskiego z baronem Krzeszowskim.

Jak pamiętamy, baron traci w nim jedynie ząb ("A co do zęba, od dawna już powinienem wprawić sobie nowe. Nie uwierzysz pan, panie Wokulski, jak mam popsute zęby"), który następnie posyła, na przeprosiny, w kosztownym pudełeczku Izabeli Łęckiej. Farsowy finał pojedynku nie zmienia jednak tego, że należy on do najważniejszych motywów fabularnych powieści. Gest Wokulskiego, który zgodnie z wszelkimi regułami żąda od barona satysfakcji, nie jest tylko obroną honoru obrażonej Izabeli. I nie przypadkiem - zauważa Bachórz - sekundantami Wokulskiego zostają dwaj mieszczanie, Rzecki i Szuman, z których drugi jest zasymilowanym Żydem.

Jakie jeszcze tematy znajdziemy w "Spotkaniach..."? Pieniądze i ekonomia w "Lalce" oraz poglądy Prusa na socjalizm i liberalizm. "Wprowadzenie do powieściowego życia i spraw poniektórych Stanisława Wokulskiego". Funkcje, jakie w powieści pełni Ignacy Rzecki, "stary subiekt", i obraz wojny, jaki wyłania się z jego wspomnień. Postacie kupca Suzina i doktora Szumana (w jego Prusowskim portrecie Bachórz podkreśla bogactwo wewnętrzne i rys tragiczny) oraz wyrażony poprzez nie stosunek pisarza do Rosjan i do kwestii żydowskiej. Tematyka religijna u Prusa i Orzeszkowej analizowana w oparciu o kwerendy słownictwa religijnego w "Nad Niemnem" i "Lalce"; słowa "Bóg" i "Chrystus" pojawiają się tam częściej niż w Trylogii Sienkiewicza! Imiona własne postaci "Lalki" ("Antroponimy w tej powieści to około 320 osobowych nazw własnych", do tego dochodzi ponad półtorej setki postaci zasadniczo bezimiennych!) i sposób ich tytułowania. Formowanie tekstu powieści, która ukazywała się najpierw w odcinkach w "Kurierze Codziennym", no i poddana była ingerencjom carskiej cenzury.

Skrócona nieco lista i tak pokazuje, że w swoim kolażu fragmentów autor, korzystając z dorobku poprzedników, jak Zygmunt Szweykowski i Henryk Markiewicz, a także z prac nowych, daje w gruncie rzeczy panoramę bardzo rozległą. Jak wiele zaś da się wydobyć z marginalnego szczegółu, pokazuje szkic "Rumieńce nie tylko Stanisława Wokulskiego", traktujący o zastanawiająco licznych w "Lalce" powiadomieniach o "gestach, grymasach, uśmiechach, rumieńcach, bladościach, drżeniach, dreszczach, pulsacjach i innych rodzajach objawów stanów psychicznych" bohaterów. Dlaczego Wokulski tak często się rumieni i jak to interpretować? A to już przeczytajcie sami. (Wydawnictwo słowo / obraz terytoria, Gdańsk 2010, ss. 390. Przypisy, indeks osób.)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 52/2010