Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W kolejnych tekstach przewijają się znikające dzieci, są też wyznania o gubiącym się podmiocie i bardziej uniwersalne diagnozy o wszystkim, co oddaje kształt, „ale nie na stałe”. Umieranie, znikanie, odchodzenie czy rozpraszanie stałości to właściwości świata zmarłych ogrodników. Elegijność jest więc dominantą poetyckiego głosu, który rejestruje kruchość i ulotność każdej obecności. Odejście ogrodników i nadrzędnego porządku, który fundowali, nie rodzi jednak rozpaczy, nie powoduje utraty wiary w sens świata. Joanna Żabnicka pokazuje, że po odejściu tych, którzy odpowiadają za organizację ogrodowego mikroświata, możliwe staje się inne jego doświadczanie: „Zarys / twarzy odciśniętej w piasku; nic innego / nie bruździ lustra plaży. Słoność na ustach, zgrzyt I / słodycz słów spływająca spomiędzy rozcieranych / winogron, gdzieś z głębi, przenoszona”. Uwolnienie świata i podmiotu od ciężaru obecności otwiera na te doświadczenia, które wcześniej były tylko elementami całościowego porządku świata. W „Ogrodnikach z Marly” śladowość i niepewność istnienia stają się nadzieją na przeformułowanie relacji z osłabioną i fragmentaryczną rzeczywistością. ©
Joanna Żabnicka, OGRODNICY Z MARLY, WBPiCAK w Poznaniu, Poznań 2016