Skandal w Brukseli, czyli "Żydzi znowu grożą światu"...

Pewien (zachodnio)europejski komentator stwierdził niedawno, że najbardziej izolowanym krajem świata jest Izrael, bo “popierają go już tylko Stany Zjednoczone i kilka państewek na wyspach Pacyfiku". Kilka dni później okazało się, że to Izrael i USA mają stanowić największe zagrożenie dla światowego pokoju. Przynajmniej jeśli wierzyć opublikowanym w minionym tygodniu badaniom poglądów obywateli Unii Europejskiej (tzw. Eurobarometr).

16.11.2003

Czyta się kilka minut

Siedem i pół tysiąca (zachodnich) Europejczyków, pytanych w październiku na zlecenie Komisji Europejskiej, który kraj najbardziej zagraża pokojowi, miało do wyboru listę 15 państw. Najwięcej, bo 59 proc. wskazało Izrael. 53 proc. za takie zagrożenie uznało USA; taki sam rezultat osiągnęły Iran i Korea Północna. Wedle Eurobarometru zagrożeniem mniejszym niż Żydzi i Amerykanie są: Irak, Afganistan, Pakistan, Syria, Libia, Arabia Saudyjska, Chiny, Indie, Rosja (21 proc.) i Somalia. 8 proc. uznało, że pokojowi zagraża Unia.

Jak zinterpretować te wyniki? Nawet jeśli tego samego dnia unijne władze, najwyraźniej wystraszone wynikiem... zdystansowały się od własnego sondażu (oświadczając, że nie oddaje stanowiska Unii i zawiera “błędy metodologiczne"), nawet jeśli opinia “starej" Europy na temat Ameryki nie dziwi - wystarczy spojrzeć na listy bestsellerów we Francji czy Niemczech, gdzie królują antyamerykańskie publikacje (od analiz politologów o “nowym Imperium Rzymskim" po książki szaleńców, dowodzących np., że 11 września Amerykanie zaatakowali sami siebie - w co wierzy co trzeci młody Niemiec), wreszcie nawet jeśli izraelski premier po pierwszej reakcji (“To jest Europa z jej antysemityzmem") wyraźnie łagodził (“Nastawienie Europy nie jest jednolite, Izrael ma tam wielu przyjaciół"), to rezultaty te muszą niepokoić. Z dwóch powodów.

Po pierwsze, czy rzeczywiście popełniono “błędy metodologiczne", czy też sondaż “ustawiono"? Bo na pewno względy formalne przedłożono nad merytoryczne: na liście nie było Autonomii Palestyńskiej (to Arafat zrobił wszystko, by obalić własnego premiera Abbasa i wraz z nim nadzieję po stronie palestyńskiej), nie mówiąc o Al-Kaidzie, tej “terrorystycznej międzynarodówce", była natomiast Unia Europejska, choć państwem nie jest. Nie padły konkretne pytania, choćby o konflikt bliskowschodni (dwustronny przecież), Czeczenię, spór Indie-Pakistan czy zbrojenia Phenianu. Po drugie, lepsze pytania nie musiałyby prowadzić - niestety - do lepszych odpowiedzi. Żeby to zweryfikować, Eurobarometr musiałby przeprowadzić teraz kolejne badania: antysemityzmu w Europie Zachodniej. Ale to objęte jest w Brukseli tabu: Europejski Kongres Żydowski przypomina, że już dwa lata temu zapowiadano taki sondaż. Po czym zapadła cisza.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2003