Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zatrzęsły się domy, pękały ściany, brakowało prądu, doszło do wybuchów gazu, zniszczone zostały samochody. Wstrząsy były tak silne, że odczuli je nawet mieszkańcy Nowego Sącza, Krakowa i Katowic.
Wstrząs o magnitudzie 5,0 w skali Richtera wystąpił w poniedziałek o godz. 20.23. Epicentrum znajdowało się we wsi Ďapalovce, 18 kilometrów od miasta Humenné, we wschodniej części Słowacji. W nocy 44 mieszkańców wsi ewakuowała policja i straż pożarna. „To były silne wstrząsy, zgłosiliśmy wiele zniszczeń – popękane ściany, uszkodzony kościół” – powiedział mediom Radovan Kapraľ, burmistrz wsi Kvakovce, położonej 10 kilometrów od epicentrum.
Służby w Preszowie otrzymały informację o wybuchu instalacji gazowej w budynku mieszkalnym, a także pęknięciu części nośnych w jednym z bloków. We wsi Košarovce (powiat Humenné) uszkodzona została szkoła podstawowa, a lekcje następnego dnia odwołano.
Według informacji podawanych przez Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC) trzęsienie o magnitudzie 5,0 – odczuwalne w promieniu 200 kilometrów – spowodowane było ruchem płyt tektonicznych na niewielkiej głębokości 4 kilometrów.
To najsilniejszy taki epizod odnotowany na terytorium Słowacji od 1930 r., gdzie nadal zachodzą zmiany geomorfologiczne. Ostatnie silne trzęsienie ziemi na tym obszarze miało miejsce w 2003 r. (3,7 w skali Richtera).
Polska Państwowa Straż Pożarna poinformowała, że na terenie woj. małopolskiego oraz podkarpackiego strażacy otrzymali 13 zgłoszeń o odczuwalnych wstrząsach. Jak podaje portal sadeczanin.info, w obawie o swoje życie mieszkańcy Nowego Sącza wybiegali ze swoich mieszkań w blokach i wzywali straż pożarną.