Sierpniowy Mikołaj

Na ogół święty Mikołaj przyjeżdża (i to tylko do grzecznych dzieci) zimą. W tym roku jednak Jarosław Kaczyński, przebrany za Gwiazdora, rozdaje pieniądze wszystkim już w końcu sierpnia. 27 sierpnia jednym ruchem ręki podarował wyborcom ponad dwadzieścia miliardów. Postanowił bowiem, że prawo do wcześniejszych emerytur obowiązywać będzie jeszcze przez rok, płace minimalne wzrosną do poziomu 40 proc. średniej (o 190 zł, do 1126 zł), a budżetówka otrzyma dziewięcioprocentowe podwyżki. Basuje mu Sejm, uchwalając wyższą waloryzację dla emerytów, wprowadzając ulgi prorodzinne oraz przywracając Fundusz Alimentacyjny.

04.09.2007

Czyta się kilka minut

Dodatkowe wydatki budżetowe mogą spowodować zaprzepaszczenie sukcesu, jakim jest zrównoważenie po raz pierwszy od wprowadzenia gospodarki rynkowej budżetu (po siedmiu miesiącach budżet ma 3,6 mld zł nadwyżki). Sprawią także, że obojętne kto przejmie rządy, może mieć w przyszłym roku trudności z załataniem budżetowej dziury. Zwłaszcza że wicepremier Zyta Gilowska z rozbrajającą szczerością oświadcza, że o żadnych zmianach podatkowych nie może być mowy, bowiem dodatkowe dochody wynikające z przyspieszenia wzrostu gospodarczego "już zostały zagospodarowane poprzez obniżkę składki rentowej".

Rozwiązania te są jednak nie tylko kosztowne dla budżetu, ale także nakładają dodatkowe ciężary na podmioty gospodarcze. Podwyżka płac minimalnych wymusza bowiem podniesienie płac wszystkim pracownikom, a dzieje się to w sytuacji, w której i tak dziesięcioprocentowy wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw jest wyższy od tempa zwiększania wydajności pracy. Dla pełni obrazu dodać trzeba, że dzieje się to w sytuacji dość niepewnych prognoz przyszłej koniunktury. Inflacja bowiem dość szybko rośnie i Rada Polityki Pieniężnej zapowiada nie jedną, ale cały cykl podwyżek stóp procentowych.

Dlatego może okazać się, że aktualnie rozdawane przez sierpniowego Mikołaja prezenty są dla obdarowanych dość kosztowne i kiedy naprawdę nadejdzie Gwiazdka, będą musieli za nie słono zapłacić.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2007