Schetyna i wazelina

Nie mogłem uczestniczyć w sobotniej Radzie Krajowej PO, lekarz zabronił. Jestem uczulony na wazelinę.

16.12.2013

Czyta się kilka minut

Żałuję, bo to była prawdziwa podróż historyczna. „Nie ma dziś partii silniejszej w Polsce niż PO i to zasługa naszego przewodniczącego, którego nasi wrogowie nienawidzą – mówił Stefan Niesiołowski. – Dlatego poprzyjcie tę listę. Dziękuję za nią, panie przewodniczący, tak trzymać!”. Takich słów od dziesiątków lat nie da się w Polsce usłyszeć na żywo. A kto jak kto, ale Niesiołowski powinien wiedzieć, że nie są one gwarancją sukcesu w polityce. Wystarczy zapytać pierwszego z brzegu pstrego konia.

Prof. Niesiołowski dziękował za listę kandydatów do zarządu partii, którą zaproponował sam Pan Przewodniczący. Rzecz w tym, że nie znalazł się na niej były wicepremier, były minister, były marszałek, były (już teraz) pierwszy wiceprzewodniczący oraz były (od dawna) przyjaciel, czyli Grzegorz Schetyna.

Schetyna, w odpowiedzi, złożył samokrytykę: „Sytuacja nie jest łatwa, w partii są turbulencje, wewnętrzne spięcia, ale nikt nie kwestionuje twojego przywództwa, Donaldzie”. Łkania zdały się na nic. PO wycięła obywatela Schetynę bez litości. Bez niego partia jest taka, jak chciał premier: jak zaciśnięta pięść.

Czy to polityczny koniec Schetyny? Jego pozycja pewnie będzie zależała od tego, jak będzie szło tuskowej PO. Jeśli dobrze, to przepadnie. Jeśli w wyborach samorządowych i europarlamentarnych pójdzie kiepsko, ma szansę powstać z popiołów, przypomnieć, że to on był człowiekiem najbardziej lojalnym wobec „projektu”.

A Donald Tusk? Ciekawe, jaki ma pomysł na partię, skoro dożynki w zasadzie zostały zakończone.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, felietonista i bloger „Tygodnika Powszechnego” do stycznia 2017 r. W latach 2003-06 był korespondentem „Rzeczpospolitej” w Moskwie. W latach 2006-09 szef działu śledczego „Dziennika”. W „Tygodniku Powszechnym” od lutego 2013 roku, wcześniej… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2013