Rymowanie gniewu

W filmie Leszka Dawida znajdziemy ślad epoki wstydliwie wypieranej, lecz wciąż pokutującej na prowincji, na osiedlach z wielkiej płyty, w głowach wielu z nas.

17.09.2012

Czyta się kilka minut

Kadr z filmu „Jesteś Bogiem” / Fot. Katarzyna Kural / Kino Świat
Kadr z filmu „Jesteś Bogiem” / Fot. Katarzyna Kural / Kino Świat

Filmy o idolach upadłych to niemal osobny podgatunek kina i jak każdy gatunek rządzi się swoimi prawidłami. W schemacie narracyjnym trzeba więc pomieścić najpierw wzlot, a potem spektakularny upadek bohatera, musi być też miejsce dla nieuczciwego menedżera, nielojalnych kumpli, dla złej kobiety i problemów z narkotykami. Faktem jest, że taki właśnie, do bólu przewidywalny przebieg miały kariery wielu gwiazd sceny rockowej, a niedawna śmierć Amy Winehouse przypomniała o rozmaitych fatalistyczno-numerologicznych teoriach powtarzających się rzekomo w poszczególnych biografiach. Kiedy ogląda się filmy w rodzaju „The Doors” Olivera Stone’a, „Control” Antona Corbijna o Ianie Curtisie z Joy Division czy nawet wywracające wspomniane schematy ambitne „Last Days” Gusa Van Santa o Kurcie Cobainie z Nirvany, to i tak cel wydaje się zawsze ten sam: zbudować legendę czy dla odmiany – efektowną antylegendę bohatera.

Z filmem Leszka Dawida o liderze hiphopowej Paktofoniki jest nieco inaczej. Niby spełnia wszystkie wyżej wymienione postulaty, ale w widoczny sposób ucieka od gatunkowej efektowności. „Magik”, czyli Piotr Łuszcz pochodzący z katowickich Bogucic, w 2000 r. popełnił samobójstwo w wieku dwudziestu dwóch lat. Wyskoczył z okna w szczytowym dla zespołu okresie, tuż po ukazaniu się płyty „Kinematografia”, osierocił małego synka. Jak ważna była to postać dla roczników osiemdziesiątych, czyli równolatków Solidarności, wystarczy zajrzeć do serwisu YouTube: w przypadku Paktofoniki, zespołu będącego zaprzeczeniem popkulturowej pulpy, liczba wejść liczona jest w milionach.

Scenarzysta Maciej Pisuk i reżyser Leszek Dawid, uznany dokumentalista, twórca udanego debiutu „Ki”, mierzą się z legendą śląskiego rapera, ale nie z pozycji fanklubu. Daleko im również do postawy psychoterapeutów, którzy próbowaliby przejrzeć na wylot autodestrukcyjną naturę pacjenta i wnikliwie analizować ją na ekranie. Z tego właśnie powodu czyni się filmowi zarzuty: „Jesteś Bogiem” daleki jest bowiem od rozwikłania zagadki samobójczej śmierci muzyka (problemy rodzinne?, narkotyki?, bezwzględny wolny rynek?, postępująca choroba psychiczna?...).

Trudno też, mimo dojrzałej roli Marcina Kowalczyka, zrozumieć fenomen „Magika”. Jak to się stało, że urodzony w robotniczej rodzinie uczeń technikum elektromechanicznego stał się nie tylko „rymotechnikiem”, skandującym gniew katowickich blokowisk, ale i charyzmatycznym poetą wyrażającym egzystencjalne nastroje pokolenia wchodzącego w dorosłość wraz z polskim kapitalizmem?

Film „Jesteś Bogiem” sprawia wrażenie, jakby celowo swego bohatera z tej charyzmy odzierał. Jakby z pokorą przyznawał się do swojej niepewności w kwestii tego, kim naprawdę był „Magik”. Oddaje też sprawiedliwość historii całego zespołu. Tak naprawdę było ich trzech: „Magik”, „Rahim” i „Fokus”. Opowieść o Paktofonice toczy się więc z kilku perspektyw, włączając w to dwuznaczną postać Gustawa, menedżera zespołu (Arkadiusz Jakubik). Zresztą dwaj żyjący członkowie grupy zaistnieli tu niejako podwójnie: dali twórcom filmu swoje błogosławieństwo, spotykając się z odtwarzającymi ich aktorami, ucząc ich sztuki free-style’u, a w końcu życzliwie przyjmując gotowy materiał filmowy.

Stąd towarzyszące „Jesteś Bogiem” wrażenie, że „Magik” wcale żadnym bogiem nie był i nie chciał nim być, choć miał już na koncie znaczące sukcesy z zespołem Kaliber 44. W Paktofonice stał się częścią niezwykle utalentowanego kolektywu, jego najbardziej aktywną sprężyną, ale też najbardziej wrażliwą na tarcia: na mechanizmy rządzące polskim show-biznesem końca lat 90., na wolnorynkową rewolucję, której Śląsk doświadczył z wyjątkową brutalnością, na wyzwania przedwczesnej dorosłości. Tragiczny finał wysunął postać „Magika” definitywnie na plan pierwszy. Wówczas naprawdę stał się kimś w rodzaju boga.

Nie trzeba jednak mieć do „Magika” stosunku nabożnego, by docenić film. Jest on także doskonałą okazją, by wsłuchać się w rymy Paktofoniki, które choć na pozór częstochowskie, brzmiały częstokroć jak prawdziwie „białoszewskie”. Na pewno odnaleźć można w filmie Dawida ślad epoki, wstydliwie wypieranej, lecz wciąż pokutującej na prowincji, na osiedlach z wielkiej płyty, w głowach wielu z nas.

Cofamy się o ponad dekadę, do czasów, kiedy w cieniu górniczych hałd powstawały jak grzyby po deszczu centra handlowe, a katowicki „Spodek” straszył jeszcze azbestową elewacją. W chałupniczych warunkach popeerelowskich mieszkań kilku dwudziestolatkom udało się stworzyć osobiste, a zarazem pokoleniowe poematy – „łapiąc chwile ulotne jak ulotki”, „zalewając potopem rymów kłopot za kłopotem”.

Na tle dokonujących się wówczas przemian społeczno-ekonomicznych, ich twórczość jawi się dziś jako swoista opozycja wobec systemu, który jest w stanie zarobić na wszystkim, włącznie z krytyką samego siebie. Również tą ubraną w znoszone bluzy z kapturem i posługującą się niecenzuralnym językiem.

Dlatego „Jesteś Bogiem” to film nie tylko dla fanów Paktofoniki. Ci skupią się przede wszystkim na muzyce, na wierności wobec faktów i własnych wyobrażeń czy wspomnień związanych z postacią „Magika” i jego kolegów. Pozostali zamiast spotkania z legendą dostaną wycinek rzeczywistości – pospolitej, konformistycznej, w której znalazł się jednak ktoś, kto odważył się powiedzieć: „Fason swój wybieram sam!”. To akurat słowa „Rahima”, ale „Magik” wcielił je w życie najbardziej radykalnie.  

„JESTEŚ BOGIEM” – reż. Leszek Dawid, scen. Maciej Pisuk, zdj. Radosław Ładczuk, muz. Paktofonika, wyst. Marcin Kowalczyk, Tomasz Schuchardt, Dawid Ogrodnik, Arkadiusz Jakubik, Katarzyna Wajda, Marcin Dorociński i inni. Prod. Polska 2012. Dystryb. Kino Świat. W kinach od 21 września.

KONKURS DLA CZYTELNIKÓW

Jaki tytuł nosi album grupy Kaliber 44, z którego pochodzą te słowa:

"Czym dla Ciebie jest świat? / Białe babie lato unoszone przez Twój podmuch / Tak, ot tak / Pokaż skrawek Twoich ust, / Pokaż swój mózg..."

Pierwszych 5 osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź, otrzyma książkę "Jesteś Bogiem. Historia Paktofoniki", ufundowaną przez Wydawnictwo Krytyki Politycznej.

Nasz adres: tp@tygodnik.com.pl, z tematem "TP 39/12"

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2012