Przywrócenie

Bibliofilskie wydanie jednego z najznakomitszych utworów Miłosza. Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada, utwór tytułowy z tomu, który ukazał się w kwietniu 1974 roku, to siedmioczęściowy, wielowarstwowy poemat dygresyjny.
 /
/

Wspomnienie “rodzinnego powiatu" nakłada się w nim na obrazy współczesnej Kalifornii, a fragmenty o niezwykłej, wizyjnej sile przeplatają się z autorskimi komentarzami, wypisami ze źródeł historycznych czy “litewskim" wierszem Teodora Bujnickiego, tworząc poszukiwaną przez autora “formę bardziej pojemną".

We wstępie do obecnego wydania, podyktowanym w marcu 2004 roku, Miłosz wspominał: “Nigdy jeszcze Litwa, tak różna od Kalifornii, nie wróciła do mnie z taką żywością i dlatego zapewne jest to utwór tak wyraziście zmysłowy. Zdarza się niekiedy, że tworzymy rzecz niezamierzenie gęstą i przez to ważną, tak też jest z tym poematem. Jest to zanurzenie się w przeszłość, bez chęci gonienia za tym, co aktualne, czyli wyłania się z tego obraz, nieco zmitologizowany, zarówno mojej biografii, jak i moich okolic rodzinnych. Jest to zarazem operacja przywrócenia rzeczy minionych w ich postaci opierającej się przemijaniu, niejako oczyszczonej". Przywrócenie, apokatastasis, to jedna z najważniejszych idei powracających u Miłosza.

Edytorską urodę tej niezwykłej książki współtworzy kilka elementów: staranny układ typograficzny; piękna obwoluta, na której wykorzystano fotografię dębów na cmentarzu w Świętobrości, gdzie spoczywają przodkowie Poety, wykonaną przez Wojciecha Smoczyńskiego; reprodukcje Miłoszowego rękopisu z szerokim marginesem zapełnionym charakterystycznymi rysuneczkami; fragmenty map doliny Niewiaży na wyklejkach; fotografia Jana Bułhaka przedstawiająca portal ze znakami zodiaku w wileńskim Obserwatorium Astronomicznym. Na okładce wytłoczono dwuwiersz z Psalmu 113 w przekładzie Franciszka Karpińskiego: z Psalmu tego, śpiewanego podczas nieszporów, Miłosz zaczerpnął tytuł poematu. No i - last but not least - czas wymienić nazwisko edytora, którym jest Piotr Kłoczowski, redaktor nowej Biblioteki Mnemosyne. Dziękujemy! (Wydawnictwo słowo / obraz terytoria, Gdańsk 2004, s. 76. Książka opuściła drukarnię w dniu śmierci Poety...)

Lektor

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 35/2004