Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ale postać narratorki "Masłoskiej", podpowiadającej teksty wymyślonym przez siebie bohaterom, od początku bierze w cudzysłów tę zwariowaną historię i prowokuje zupełnie inny rodzaj śmiechu. Cały świat przedstawiony sprawia wrażenie wykreowanego - lichej dekoracji, prowizorki, kulturowego śmietniska zużytych cytatów i mód. Oglądamy komiks o Polsce prymitywnej i jarmarcznej, zamieszkanej przez ludzi, którzy chcieliby być kimś całkiem innym, niż są. Uczestniczą w jakiejś fikcji, w groteskowym matriksie wzorowanym na telewizyjnej papce i życiu idoli popkultury. Szkoda tylko,
że prawdziwy sens filmu gubi się w natłoku efektów specjalnych i poszczególnych gagów. Pozostają w pamięci przede wszystkim wyborne aktorskie etiudy i oczywiście postać pisarki, która podpisała się pod adaptacją swej powieści już samym udziałem w realizacji filmu. Ale też swoją obecnością nieustannie przypomina nam,
że literatura i kino mówią zupełnie różnymi językami, a przełożenie jednego na drugi jest zawsze kompromisem, czy jak ktoś to ładnie określił - "twórczą zdradą".
WOJNA POLSKO-RUSKA - reż., scen. Xawery Żuławski, zdj. Marian Prokop, wyst. Borys Szyc, Roma Gąsiorowska, Maria Strzelecka, Sonia Bohosiewicz, Dorota Masłowska i inni. Polska 2009, dyst. ITI Cinema, w kinach od 22 maja 2009 r.