Poznań pełen pozorów
Poznań pełen pozorów

Właściwie to wyglądali przejmująco smutno. Pod mostem, na betonowym nabrzeżu usianym śmieciami i tłuczonym szkłem. Ale to było nad ich rzeką, mimo wszystko postanowili tu pobyć. Zsunęli się po błocie i trawie nad samą wodę. Muzykanci trochę pograli, ktoś wbrew pogodzie i temu, co dookoła, rozłożył koc i piknikowe jedzenie. Było wesoło, ale wyglądało przygnębiająco. Desperacko.
Wyruszyli z placu Wolności. Przodem niesiono paradnie wystrojoną denatkę. Otaczali ją muzykanci. Szli jeden za drugim, na plecach przykleili sobie nuty. Ładnie grali. Kondukt złożony z mieszkańców podążał za nimi. Przyszli głównie młodzi, niekiedy z dziećmi, pod nogami żałobników plątało się kilka psów. Przeszli przez Stary Rynek, skończyli nad rzeką. Tam ciało podpalono i wrzucono do wody. Tak każe obyczaj.
Kolejny już Pogrzeb Zimy zorganizowali w Poznaniu miejscy zapaleńcy, próbujący nieco...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]