Reklama

Ładowanie...

Polskie grzechy wyższe

26.01.2003
Czyta się kilka minut
Szkolnictwo wyższe w Polsce ma dwie słabości. Pierwszą jest utrzymywanie przez budżet uczelni publicznych, w których nauka jest bezpłatna. Drugą: tolerowanie obecnej formy studiów zaocznych. Można się ich pozbyć tylko w jeden sposób - usuwając z konstytucji zapis o nieodpłatnym szkolnictwie wyższym.
W

W powszechnym wyobrażeniu uczelnie państwowe są gwarantem wysokiego poziomu kształcenia, niepaństwowe zaś powstały jedynie z chęci zysku założycieli. Stereotyp trzyma się mocno: nic to, że można podać dziesiątki przykładów skandalicznie słabych studiów prowadzonych przez uczelnie państwowe (nawet te najbardziej znane), jak uczelni niepaństwowych tworzonych z pobudek ideowych, w których zysk przeznacza się na inwestycje uczelniane.

Tym, którzy łatwo rozdzielają cenzurki przypomnę, że jeszcze 11 lat temu istniały w Polsce (poza Katolickim Uniwersytetem Lubelskim i Akademią Teologii Katolickiej w Warszawie) tylko uczelnie państwowe. Dlatego dziś przeszło 90 proc. założycieli uczelni niepaństwowych oraz blisko 100 proc. ich pracowników dydaktycznych, wywodzi się z polskiego środowiska akademickiego: uczelni państwowych i instytutów PAN. Co więcej: ponad 80 proc. z nich łączy...

13053

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]