Polscy biskupi znaleźli wroga

Erupcja przemocy wobec uczestników marszu równości w Białymstoku nie zrobiła wrażenia na niektórych polskich hierarchach.

05.08.2019

Czyta się kilka minut

Przemoc wobec uczestników marszu równości w Białymstoku, 20 lipca 2019 r. / BARTOSZ STASZEWSKI / EAST NEWS
Przemoc wobec uczestników marszu równości w Białymstoku, 20 lipca 2019 r. / BARTOSZ STASZEWSKI / EAST NEWS

Biskup Mirosław Milewski podczas poświęcenia odnowionego obrazu Matki Boskiej Śnieżnej w Radzyminie 2 sierpnia modlił się o ochronę przed „chorą ideologią LGTB” i ocalenie „przed naporem półnagich ludzi na ulicach polskich miast, którzy pod hasłami o równości płci przekonują, że płeć można sobie wybrać czy zmienić w dowolnym momencie”. I choć prosił też „o zachowanie naszych serc od nienawiści”, jednocześnie powtarzał fałszywe informacje, jakoby autorzy plakatów z „tęczową Maryją” rozklejali je na toaletach i śmietnikach.

Jeszcze gorzej było dzień wcześniej w Krakowie. Arcybiskup Marek Jędraszewski w homilii w trakcie mszy św. z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego ogłosił nowinę o „tęczowej zarazie”, która pojawiła się na naszej ziemi, a ma naturę taką samą jak komunistyczna „czerwona zaraza”, niewoląca Polskę po II wojnie światowej. Kazanie dostało oklaski zgromadzonych w bazylice Mariackiej i liczne głosy poparcia w prawicowych mediach. Wzbudziło także zdecydowane głosy oburzenia i protesty – najbardziej wymownym ich świadectwem była milcząca demonstracja przed krakowską kurią.

Modlitw, w których ludzie posługujący się symbolem tęczowej flagi są przedstawieni w tak negatywnie wykrzywiony sposób, albo słów, których użył krakowski metropolita – kojarząc ich z zarazą i komunistycznym zniewoleniem, które zbierało tu swe krwawe żniwo – nie wygłasza się niewinnie. Ich konsekwencją będzie dalszy wzrost brutalności, wrogości i przemocy wobec osób LGBT+, a prawem rykoszetu liberalna część Polaków odpowie wrogością wobec kleru i Kościoła.

Ale nie tylko o światopoglądowy spór tu chodzi. „Nowina”, którą głosili biskupi, niewiele ma wspólnego z Ewangelią. Jest bowiem nowiną o złu, które jakoby otacza katolików i zagraża ich tożsamości. I łatwo może prowadzić do walki z innymi ludźmi w poczuciu własnej czystości moralnej.

Jezus natomiast głosił, że nadchodzi dobro – „bliskie jest królowanie Boga”. Owszem, nie pomijał negatywnych aspektów rzeczywistości, ale prowadził słuchaczy – „nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” – do rozpoznania niedoskonałości w sobie, przezwyciężania własnego egoizmu i bezwarunkowej miłości każdego człowieka.

Sam wyrzekł się przemocy i umarł na krzyżu. ©℗


CZYTAJ TAKŻE

PIOTR SIKORA: Przesłanie kazania, które 1 sierpnia wygłosił abp Marek Jędraszewski, jest przeciwne nauce Jezusa. Metropolita krakowski wezwał do walki nie z własnym grzechem, lecz z innymi ludźmi >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i teolog, publicysta, redaktor działu „Wiara”. Doktor habilitowany, kierownik Katedry Filozofii Współczesnej w Uniwersytecie Ignatianum w Krakowie. Nauczyciel mindfulness, trener umiejętności DBT. Prowadzi też indywidualne sesje dialogu filozoficznego.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 32/2019