Polityka w Izraelu: Nowe szaty Bibiego

Ultraortodoks skazany za korupcję, prawnik żydowskich terrorystów, rasista, homofob oraz gej: takiej mieszanki jeszcze w izraelskim rządzie nie było.

08.01.2023

Czyta się kilka minut

Beniamin Netanjahu oraz Arie Deri z partii religijnej Szas podczas obrad parlamentu. Jerozolima, 13 grudnia 2022 r. / GIL COHEN-MAGEN / AFP / EAST NEWS
Beniamin Netanjahu oraz Arie Deri z partii religijnej Szas podczas obrad parlamentu. Jerozolima, 13 grudnia 2022 r. / GIL COHEN-MAGEN / AFP / EAST NEWS

Cokolwiek by mówić o nowym rządzie Izraela, zaprzysiężonym 29 grudnia 2022 r., jedno jest pewne: szykuje się skomplikowany czas. Cieszą się wyborcy partii religijnych (Szas, Zjednoczony Judaizm Tory) i prawicowych (Likud), a także radykalnych (Religijny Syjonizm, Żydowska Siła i Noam), które w listopadowych wyborach odniosły sukces. Wraz z nimi sukces odniósł najpotężniejszy lider w historii izraelskiej prawicy: Beniamin Netanjahu.

Jego powrót do polityki i do premierostwa wywołał euforię w elektoracie Likudu – bo Bibi (jak go nazywają) uchodzi tam za zdolnego polityka, który pilnuje interesów zwykłego Izraelczyka i broni bezpieczeństwa kraju. Dla premiera gotowi byli przymknąć oko na wybryki radykałów, którzy byli mu potrzebni, by ten rząd uformować. Z kolei dla przeciwników Bibiego jego zwycięstwo to domknięcie wieka trumny: ostatnie wybory dobiły lewicę, a centrum udowodniło, że nie potrafi pokonać Netanjahu. Wielkie protesty przeciw premierowi, które ogarnęły kraj w latach 2020-21, odeszły w zapomnienie. Nie wiadomo, co centrum i lewica musiałyby zrobić, by podważyć jego pozycję.

W roku 2023 można się więc spodziewać i pogłębienia podziałów między zwolennikami oraz przeciwnikami premiera, i jeszcze mocniejszego dojścia skrajności do głosu. To ostatnie zapewni sam Bibi: oto zmartwychwstał, a w rękach ma broń, która może mu pomóc pozałatwiać swoje sprawy, w tym zamknąć proces korupcyjny – własny rząd.

Z wyrokiem w zawieszeniu

Galeria nowych ministrów jest przeciekawa. Na czołówkach mediów wylądował właśnie Arie Deri: lider Szasu, ultraortodoksyjnej partii Mizrachijczyków i Sefardyjczyków, a obecnie minister spraw wewnętrznych i zdrowia w jednej osobie. W lutym 2022 r. został skazany w zawieszeniu za przestępstwo podatkowe i złożył mandat posła (był to element ugody z oskarżeniem). Zapewnił wtedy, że nie zamierza ubiegać się w przyszłości o urzędy polityczne. Dziś komentuje, że nie był wtedy zdecydowany, by zrezygnować z takich funkcji na zawsze. Wraca więc jako podwójny minister, ale żeby mógł objąć te funkcje, Kneset przyjął wcześniej specjalną ustawę: według tzw. prawa Deriego (jak ją nazwano) tylko osoba skazana na bezwzględne więzienie nie może pełnić funkcji ministra, a wyrok w zawieszeniu tego nie uniemożliwia. Ustawa została zaskarżona do Sądu Najwyższego, co jednak nie stanęło na drodze temu, by Deri objął nowe urzędy.

Wiosną 2021 r., gdy doszło do eskalacji konfliktu z Palestyńczykami i 11-dniowej wojny w Gazie, ówczesny komisarz izraelskiej policji wskazał winnego rozlewu krwi. Był to jego zdaniem Itamar Ben-Gewir, radykalny prawicowy aktywista, adwokat i polityk, lider Żydowskiej Siły – to jego prowokacyjne zachowania w Szejk Dżarrah we wschodniej Jerozolimie miały podpalić region. W obecnym rządzie Ben-Gewir – w młodości członek ultranacjonalistycznej i rasistowskiej partii Kach, prawnik żydowskich ekstremistów, skazany w 2007 r. za podżeganie do nienawiści na tle rasowym – otrzymał tekę ministra bezpieczeństwa narodowego. Przejął kontrolę m.in. nad policją, a człowiek, który zarzucił mu rozpętanie wojny, stał się jego podwładnym. W ostatnich dniach Ben-Gewir zasłynął prowokacyjnym spacerem po Wzgórzu Świątynnym, co wywołało międzynarodowe poruszenie. Padło pytanie, czy Netanjahu poradzi sobie z ekscesami swoich ministrów, nie wywołując przy tym kolejnej wojny.

Homofob i gej

Pisząc o biografiach członków nowego rządu, nie można zapomnieć o takich postaciach jak Becalel Smotricz (szef Religijnego Syjonizmu, osadnik wspierający aneksję Zachodniego Brzegu, nazywający siebie „dumnym homofobem”; w 2005 r. aresztowany za udział w agresywnych protestach przeciw wyjściu Izraela ze Strefy Gazy, ostatecznie nie został skazany) albo Avi Maoz z partii Noam (minister w kancelarii premiera, słynący z homofobii; teraz ma decydować, kto będzie mógł podejmować współpracę ze szkołami i jakie treści będą docierały do uczniów) czy też Jicchak Goldknopf – minister mieszkalnictwa, którego oskarża się o posiadanie apartamentu podzielonego na pięć mieszkań bez potrzebnych zezwoleń.

W zdominowanym przez mężczyzn rządzie są cztery kobiety, w tym Orit Struk – osadniczka z Hebronu i działaczka na rzecz aneksji Zachodniego Brzegu, matka 11 dzieci i babcia ponad 20 wnuków. Jest też autorką sugestii, że lekarze powinni mieć możliwość odmówienia leczenia gejów, jeśli stoi to w konflikcie z ich religijnymi przekonaniami. Na czele Knesetu stoi z kolei Amir Ochanna – ujawniony gej, prawicowiec z Likudu, na widok którego na zaprzysiężeniu nowego rządu ortodoksyjni posłowie odwrócili wzrok.

Sądy pod lupą

Nowy gabinet jest duży: to 31 ministrów – wypadkowa interesów koalicjantów, których żądania premier musi zaspokoić.

Kontrowersje budzą zapowiadane reformy, burzące status quo w relacjach między państwem a wymiarem sprawiedliwości. Choć Netanjahu przekraczał dotąd wiele granic – stając przed sądem, urządzając polowania na nieprzychylne mu organizacje pozarządowe czy usiłując wpłynąć na media – to nigdy nie odważył się radykalnie podważyć niezawisłości sądów. Dlatego obawy budzi fakt, że rząd chce dać większości parlamentarnej uprawnienia do odrzucania orzeczeń Sądu Najwyższego o niekonstytucyjności ustaw (osłabiłoby to możliwość kontroli władzy przez sądy). Rząd chce też mieć wpływ na powoływanie sędziów i wprowadzić zmiany w zasadach pracy prokuratora generalnego.

Nacjonalistyczna religijna prawica będzie też dążyć do podkreślenia żydowskości państwa. Wśród izraelskich Arabów i innych mniejszości rośnie poczucie zagrożenia – na tym tle można spodziewać się napięć społecznych. Ale poczucie zagrożenia rośnie też wśród niereligijnych Żydów, którzy boją się, że nowa władza narzuci religijne standardy – niektórzy ministrowie są zwolennikami obecności prawa halachicznego w przestrzeni publicznej.

Nie brak ksenofobicznych i homofobicznych wypowiedzi autorstwa członków nowego rządu. Sympatia dla środowisk radykalnie konserwatywnych oznacza dla nich bonusy, także w tematach, które dotąd budziły kontrowersje: subwencji państwa, zwolnienia ortodoksów ze służby wojskowej czy religijnego szkolnictwa bez nadzoru państwa. Część z członków nowego rządu to osadnicy z Zachodniego Brzegu – będą wspierali interesy swoich społeczności, dążąc do dalszego rozwoju ruchu osadniczego. A tutaj premier może mieć problemy: USA i Europa nie będą wspierały działań de facto pogłębiających kryzys blisko-wschodni.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Ur. w 1987 r. w Krakowie. Dziennikarka, stała współpracowniczka „Tygodnika Powszechnego” z Izraela, redaktorka naczelna polskojęzycznego kwartalnika społeczno-kulturalnego w Izraelu „Kalejdoskop”. Autorka książki „Polanim. Z Polski do Izraela”, współautorka… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 3/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Nowe szaty Bibiego