Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To zdanie łączy rozmaite światy – podobnie jak cała książka Adama Zagajewskiego. Z jednej strony jest ona bowiem spokojną, wyciszoną rozmową o literaturze, malarstwie i muzyce, o znaczeniu metafor, bez których zamiera myślenie, o tajemnicy człowieka. O Schulzu, korespondencji Józefa Czapskiego z Ludwikiem Heringiem i wielkich poetach polskich, którzy w ostatnich latach odeszli. O muzyce Gustava Mahlera, będącej od lat przedmiotem fascynacji Zagajewskiego. O współczesnych artystach bliskich autorowi, w tym – jego przyjaciołach z grupy Wprost, Leszku Sobockim i Jacku Waltosiu. Z drugiej – dotyka spraw najboleśniej aktualnych, choć czyni to w sposób zupełnie niepublicystyczny.
W eseju „O życiu w wolności” czytamy więc o niebezpieczeństwach zagrażających naszemu życiu w prawdzie, bez której wolność nie istnieje, i o złych skutkach redukcji wolności do wymiaru politycznego. O wartości uniwersalizmu i zaułku prowincjonalnej wtórności kulturalnej. O potrzebie równoważenia lektur historycznych, czyli „zapisów zbrodni” – „zapisami zachwytu”. Jest też o pułapkach tzw. polityki historycznej i głębokim sensie „pedagogiki wstydu”, jak ją nazywają przeciwnicy, choć jest ona po prostu uczciwym spojrzeniem na własną przeszłość. W laudacji na cześć prof. Ewy Łętowskiej nagrodzonej w 2017 r. przez PEN Club (uroczystość, dodajmy, zakłócił... alarm bombowy) Adam Zagajewski formułuje nieco przewrotną „Pochwałę prawa”, pokazując, że niezależnie od konfliktów pomiędzy prawem a wyobraźnią rola strażników prawa takich jak prof. Łętowska, która jako znawczyni muzyki łączy w dodatku dwa światy, jest fundamentalna.
ROZMOWA Z ADAMEM ZAGAJEWSKIM: Wśród poetów istnieje poczucie wspólnoty i świadomość, że jesteśmy dysydentami nowoczesnego społeczeństwa. Nie bierzemy udziału w festiwalu konsumpcji.
„Substancja nieuporządkowana” to także wielka pochwała poezji, „słów narzucanych na czas i na ciemność”. „Poezja jest niemodna – pisze autor – modne są grube powieści kryminalne, biografie tyranów, amerykańskie filmy i brytyjskie seriale telewizyjne. Polityka jest modna. Moda jest modna. (...) Modne są rowery i hulajnogi, maraton i półmaraton, nordic walking, niemodne jest zatrzymanie się pośrodku wiosennej łąki i zamyślenie. Bezruch, mówią lekarze, jest groźny dla zdrowia. Moment zamyślenia jest niebezpieczny dla zdrowia, trzeba biegać, trzeba uciekać przed sobą”. ©℗
Adam Zagajewski, SUBSTANCJA NIEUPORZĄDKOWANA, Wydawnictwo Znak, Kraków 2019, ss. 208