Reklama

Ładowanie...

Po co istnieją dzienniki pisarzy?

14.03.2006
Czyta się kilka minut
Pewnego pięknego zimowego dnia, w porze obiadu zwanego od niedawna lanczem, wchodzę na szybką przekąskę do restauracji włoskiej Aqua e vino ("Aqua - woda, vino - wino, jak tłumaczyła mi te niezgłębione zawiłości lingwistyczne moja włoska przyjaciółka, umawiając się ze mną na kolację). Zbiegam ochoczo po krętych schodach, ciesząc się na chwilę spokoju, bo o tej porze sala zwykle jest pusta, czyli tak jak lubię. Zbiegam więc, a tu - nie ma co ukrywać - niemiła niespodzianka. Niespodzianka? Raczej horror.
W

W kącie siedzi jeden, jedyny gość i - już czekając na wyszukaną potrawę - pilnie lustruje wzrokiem własne wnętrze. Gdyby to siedział sobie ktoś, kogo nie znam, ktoś, kogo pierwszy raz na oczy widzę, nic by się nie stało wielkiego. Usiadłbym jak najdalej i lustrując pilnie własne wnętrze, spałaszowałbym swoje kluski. Ale tu sytuacja zrobiła się nagle wysoce nieprzyjemna i cokolwiek trudna, choć nie dlatego, że co za dużo lustracji, to niezdrowo. Otóż tym jedynym gościem w restauracji Aqua e vino był Sławny Pisarz, pisarz może nawet z tych najsławniejszych, na dodatek znany powszechnie z dość daleko idącej wstrzemięźliwości towarzyskiej.

Co gorsza, widziałem się z pisarzem kilka dni wcześniej i już wtedy wydawało mi się, że limit spotykalności został dramatycznie szybko wyczerpany. Więc co teraz? - rozważałem w ułamku sekundy, jak tonący z rysunku Andrzeja...

4862

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]