Reklama

Ładowanie...

Przeklęte rewiry

24.02.2009
Czyta się kilka minut
Kelner jest twarzą restauracyjno-kawiarnianego biznesu. I może zniszczyć reputację każdego zakładu.
Kelnerzy i pikolaki, początek XX w., zdjęcie z atelier fotograficznego w Stryju /fot. z kolekcji Wojciecha Nowickiego
J

Jedno z najwcześniejszych wspomnień z restauracji: knajpa w miejscowości wypoczynkowej, podgórskiej - ot, takie sobie miejsce, żeby zjeść. Sala, pamiętam, miała drewnianą podłogę. Kelner (bo był tam jakiś kelner, miejscowego chowu) szedł z tacą, ale się zatrzymał w pół drogi. Stanął na jednej nodze, prawą ręką zdjął ze stopy chodaka (a w lewej taca z talerzami) i huknął nim pod ścianę. Z myszy została miazga.

Na szczęście to nie jest film Hitchcocka i nie będzie gorzej i gorzej. Ta historyjka przeszła do mitologii dzieciństwa, zahibernowana przeczekała lata - aż na powrót stała się użyteczna. Wyciągam ją tu i na poczesnym miejscu stawiam, żeby było jasne: mam o kelnerze polskim wyrobione zdanie. Ale wiem przecież, że od tego rzutu chodakiem wiele się zmieniło; nie będę tu polskiego kelnera batożył, tylko mu się uważnie przyjrzę.

Bo kelner,...

14651

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]