Plac Trafalgaru
„Trzy! Dwa! Jeden!” – ściśnięty na placu tłum odliczał ostatnie sekundy kończącego się roku.„Jeeeeeest!” – strzelające w niebo fajerwerki zagłuszyły radosne okrzyki, a ustawiony na tę noc ekran...
Wpatrzony w kolorowe niebo George przeklął pod nosem.
– Może jakiś szczęśliwy jeszcze będzie, ale nie ten – mruknął. – Nie cholerny 2045.
Poczuł szturchnięcie w plecy. Karim, stojący za nim w falującym tłumie, trącał go butelką szampana, którą wcisnęła mu w rękę tańcząca obok nieznajoma dziewczyna: – No! Za ten nowy rok! – powiedział, wykrzywiając twarz. Nie lubił szampana: „Nie dość, że kwaśny jak sok po kiszonych ogórkach, to wiadro trzeba by wypić, żeby w głowę poszło”.
Jako muzułmanie nie pili alkoholu. Tej noworocznej nocy zdecydowali się zrobić wyjątek, choć świętować naprawdę nie było czego.
– Za nasze szczęście! – odpowiedział Karimowi. Pociągnął prosto z butelki i puścił ją dalej, między nieznajomych zebranych na placu Trafalgaru na nowo-rocznej zabawie.
List z ministerstwa
Przyszli tu z Karimem z nudów, nie mieli...
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]