Piekarz, garncarz, artysta

Człowiek jest jedyną istotą stworzoną z lepkiego połączenia wody i ziemi.

24.02.2020

Czyta się kilka minut

Raszi komentował: „Po to, by stworzyć człowieka, głębiny wypuściły opary wodne, te zrodziły chmury i nawodniły pył ziemi i tak oto człowiek został stworzony jakby przez piekarza, który dodawał wody do ciasta, a potem je wymiesił! Najpierw wygniatał, a potem Bóg stworzył człowieka”. W pierwszym opisie stwarzania Bóg czyni to aktem mowy. A tylko człowiek, pisał Raszi, powstał z rąk Elochim. Tak jak mówi Psalm 139; „Kładziesz na mnie rękę swoją”. Mniej ważne są antropomorficzne wyrażenia, ważniejsze, że Bóg z najwyższą ostrożnością zabrał się w tym przypadku do dzieła, by nie wdarł się w Jego prace pierwotny chaos.

Inni komentatorzy sięgają po postać garncarza. Ten zwykle zna materię, z którą pracuje, i jak dodawał Jeremiasz (18, 4): „A gdy naczynie, które robił ręcznie z gliny, nie udało się – wtedy zaczął z niej robić inne naczynie, jak garncarzowi wydawało się, że powinno być zrobione”. Jest jeszcze inny wymiar związku między garncarzem a gliną. „I wtedy doszło do mnie słowo Pana, Domu Izraela, czy nie powinienem postępować z tobą jak garncarz? Rzekł Bóg. Tak jak glina w dłoniach garncarza, tak ty jesteś w moich rękach, Domu Izraela. W jednej chwili mogę zadekretować, że naród lub królestwo zostaną wyrwane z korzeniami, ale jeśli naród, przeciw któremu oznajmiłem dekret, odwróci się od grzechu, zmienię zdanie i cofnę swoje kary. W innej chwili mogę oznajmić, że naród lub królestwo powstanie i zostanie zasadzone, a gdy mnie zawiedzie i nie będzie mi posłuszne, zmienię zdanie i nie obdarzę je dobrem”. Tylko Bóg może stworzyć i zniszczyć człowieka. Jest w tym jakaś gra. Podobna wysiłkowi artysty, który może obraz poprawiać, niszczyć, zaczynać od nowa. Jest wolny, ale poznaje w pracy nad dziełem swoje ograniczenia. To, co powstaje, ma swoją autonomię i wewnętrzną siłę, nad którą nikt, nawet artysta, nie panuje. Jak mówiło mi wielu pisarzy, to oni piszą, ale słowa wyrastają z aktu pisania, z palców trzymających pióro, z nieświadomości. Piszą coś, czego nie pomyśleli, nie zaplanowali, ba, nie mieli przed chwilą tego w głowie. Dzieło artystyczne zda się, że powinno wręcz żyć samo i zaskakiwać nie tylko czytelników, ale i samego autora. Takim zapewne dziełem był człowiek. Stworzony z wielką ostrożnością, jako byt doskonały, ale wolny w swoim szaleństwie. W biblijnej opowieści Bóg rzeczywiście zmienił zdanie o dziele swoich rąk i zniszczył świat Powodzią.

Jak pisał wielki Raszi: „Opłakiwał utratę dzieła swoich rąk”. W tym mieści się ryzyko wpisane w sztukę. Jest w niej to, co niespodziewane, i klęska. Oboje są podatni na zranienie – twórca (Stwórca) i dzieło. Są ze sobą związani węzłem czułości, a w niej zawsze jest też miejsce na rozczarowanie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 9/2020