Partactwo w pralnictwie

22.11.2021

Czyta się kilka minut

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE /
FOT. ARCHIWUM PRYWATNE /

W latach 30. koncern Schichta reklamował swój proszek do prania hasłem „Radion sam pierze”. Tadeusz Faliszewski śpiewał: „Rozpuść Radion w zimnej wodzie, / na litr jedno deka starczy! / Potem bieliznę włóż i gotuj / piętnaście minut w pianie / wreszcie odłów bez kłopotu / i gotowe całe pranie. / Radion sam pierze!”.

Niemiecki potentat w dziedzinie czystości trafnie odgadywał odwieczne marzenie każdej kobiety, żeby pranie robiło się samo. Kobiety, bo chłop za pranie brał się tylko ten, który kobiety nie miał. Ewentualnie miał, ale prał terapeutycznie. Za pomocą prania uspokajają się bohaterowie „Czterdziestolatka” i „Wojny domowej”. Inż. Karwowski chwali się znad namoczonej koszuli: „Ja sobie nawet w akademiku sam prałem i zawsze mnie to uspokajało!”. Karwowska wyzywa go od szopów praczów i podpowiada: „Oddałabym twoje koszule do Pracy Kobiet i w trzy dni miałbyś wszystkie wyprane i wyprasowane”. Odpowiedź brzmi: „Tylko żeby mi guzików nie poobrywali!”. Zaś przyłapany na praniu Jankowski wyjaśnia: „Kupiłem sobie w Łodzi koszulę non-iron i chcę sobie raz coś sam przeprać!”. Nie może sprać zabrudzeń kołnierzyka i mankietów, więc Jankowska radzi: „Trzyj mocniej albo noś krócej”.

„Noszenie krócej” jako sposób na zachowanie świeżości garderoby miało jeszcze stać się modne. Na płycie grupy Perfect z 1981 r. Grzegorz Markowski marzy: „Ach, chciałbym ja tak umieć żyć, / co noc z inną małolatą w dyskotece pić. / Ach, czemu więc nie mogę ja / mieć koszule nowe zawsze zamiast stare prać”. Nie wiem, czy o małolatach też, ale o niepraniu koszul marzył za Gierka co drugi Polak, niepranie koszul stało się miarą jego wyobrażeń o wystawnym życiu i zadawaniu szyku. W jednym z odcinków „07 zgłoś się” sprzątaczka w nadmorskim kurorcie dzieli się z por. Borewiczem obserwacjami z życia cudzoziemskich donżuanów: „Wie pan, to są eleganccy panowie. Mają tyle koszul, że nie piorą ich wcale, tylko ciągle zmieniają na nowe”. Ponieważ co drugi Polak nie podziela marzeń co drugiego Polaka, w głosie Borewicza pobrzmiewa sarkazm: „To rzeczywiście szalenie eleganckie”.

Obrywanie guzików, którego tak się bał Karwowski, nie było najgorszą z tradycji peerelowskich pralni. W telewizyjnym „Wielokropku” z 1963 r. duet Kociniak-Kobuszewski podawał, że w ciągu półrocza warszawskie pralnie zgubiły 700 ubrań, po czym Kobuszewski śpiewał w imieniu własnej, utraconej odzieży: „Któż mię teraz przywdzieje? / Jakiś inny już pan? / W pralni, miejmy nadzieję, / wykonano już plan”. Reportera poznańskiego „Tygodnia” zdziwiła podczas „zwiadu” w pralni dziewicza, niezawierająca żadnej skargi książka skarg i wniosków. „– Klienci są zniechęceni długo utrzymującymi się trudnościami w pralnictwie i już nie wierzą w skuteczność żadnych interwencji? – pytam kierowniczkę punktu. – Nie jest tak dobrze, aby klient w ogóle zaniechał interwencji. Jeżeli przychodzi raz jeden, potem drugi i trzeci, i mimo upływu terminu garderoba nadal jest niewyczyszczona, sięga po książkę”.

W maju 1975 r. w Kielcach reporterzy „Słowa Ludu”, naliczywszy na osiedlu Żeromskiego 14 balkonów obwieszonych praniem, sprawdzali podczas specjalnego „rajdu”, jak funkcjonują pralnie dla mieszkańców instalowane w blokach. „Niech pan popatrzy: brak kratki zlewowej, kotła, nie można go napełnić wodą, bo zawór zepsuty”. Ale brak kotła z zepsutym zaworem na Żwirki i Wigury 30 to nic w porównaniu z sytuacją na Kusocińskiego 23, gdzie pralnię umiejscowiono na 10. piętrze. „Woda nie zawsze dochodzi tak wysoko, monterzy ADM zabrali kran od wanny, nie można płukać – informuje dozorca”.

Kiedy na rynku pojawiła się sławetna Frania, w zakładach pracy losowano szczęśliwców, którzy mogli ją nabyć. Opiewano ją w poezji i w pieśni (Gawęda: „Więc gdy się poplamisz sokiem albo smalcem, / zatańcz rokendrola przy domowej pralce”; Tropicale Thaitii Granda Banda: „Franiu, uroda twa / jak rdza / pożera mnie”). A potem Frania nagle postarzała się i zbrzydła w naszych oczach. Kronika z 1982 r.: „W sklepach gospodarstwa domowego Frania nie ma powodzenia. Młode małżeństwa chcą robić pranie tylko w pralce automatycznej. Dla ułatwienia sklep wprowadził zapisy na zapisy”. Małgorzata Szpakowska w „Obyczajach polskich” zauważyła, że poczciwą Franię traktowano niemal jak domownika, podczas gdy jej następczyni to już tylko urządzenie. „Początkowo wprawdzie jest to urządzenie drogie i bardzo trudno dostępne; aby zdobyć którąś z polskich pralek lub radziecką wiatkę, prądożerną, ale niezniszczalną, przed sklepami ustawiają się nocne kolejki i sporządzane są tak zwane »listy społeczne«”. W kronice z 1983 r. listy owe określa się jako „sekretne” i zawiadywane przez „tajemnicze masonerie”. To dlatego, że pralka automatyczna jak żadna przed nią stała się przedmiotem handlu wymiennego i spekulacji. Piórecka w „Zmiennikach” umówiła się z Ołtarzewską „przed Predomem”, gdzie zapowiedziano „zapisy na pralkę”. Zdziwionemu Pióreckiemu („A gdzie tu pralkę wstawisz?”) tłumaczy jak dziecku: „A kto mówi o pralce? Jak będziemy mieli pralkę, to się ją zamieni z pocałowaniem ręki na zlewozmywak, kuchnię z piekarnikiem i jeszcze coś dorzucą...”.

Kiedy pralka nowej generacji pojawiła się i u Karwowskich, pani Madzia zachwycała się, że wreszcie jest coś, co naprawdę samo „pierze, odwirowuje, uwzględnia specyfikę materiału!”. A Karwowski swoje: „Kiedyś ręcznie prałem, tarłem to, wyżymałem, miałem się nad czym skupić i dawało mi to ogromne odprężenie, a tak to tylko włączam i wyłączam, o, o, o!”.

„Uważaj, bo zepsujesz”. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, prozaik, dziennikarz radiowy, tłumacz i felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Laureat licznych nagród literackich, pięciokrotnie nominowany do Nagrody Literackiej „Nike”. W 2015 r. otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką „Silesius” za… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 48/2021