Papież u okulisty: kiedy zwyczajność staje się sensacją

Jak daleko w ciągu wieków papieski urząd zdystansował się od codzienności?

04.09.2015

Czyta się kilka minut

Papież Franciszek przed salonem okulisty przy via del Babuino w centrum Rzymu. 3 września 2015 r. /  / fot. AP/FOTOLINK
Papież Franciszek przed salonem okulisty przy via del Babuino w centrum Rzymu. 3 września 2015 r. / / fot. AP/FOTOLINK

Mogliśmy we czwartek zobaczyć papieża, który tak zwyczajnie wybrał się do miasta do optyka, aby wymienić okulary. Znów z jednej strony zachwyt, z drugiej zaś strony pełne krytyki głosy mówiące o zdobywaniu sobie przez papieża taniej popularności. Należałoby natomiast zastanowić się nad kwestią, jak daleko w ciągu wieków papieski urząd zdystansował się od codzienności, że dzisiaj ta zwyczajność staje się sensacją.

Jeszcze długie lata będziemy musieli się oswajać, aby czymś normalnym, niewywołującym sensacji, stało się zobaczyć biskupa Rzymu siedzącego przy stoliku w pizzerii, czekającego na metro, siedzącego w poczekalni do lekarza.

Droga, którą wskazuje Franciszek: wmieszać się w tłum, być blisko ludzi.

Papież u okulisty

Mam to szczęście jako ksiądz, że tu, w Boliwii, mam stałe godziny pracy i codziennie muszę przed 8.15 złożyć odciski palców w zakładowym czytniku. Odległość z domu do uczelni to około 1,5 km, i drogę tę normalnie pokonuje pieszo. Prawie codziennie mijam jadącego na rowerze biskupa. Zdąża do kurii na 8.00 i tak się składa, że mieszka niedaleko mojej uczelni, a kuria znajduje się w pobliżu mojego klasztoru.

Wczoraj w godzinach popołudniowych do klasztornych drzwi zapukał inny biskup, już emerytowany. Był na spacerze, przechodził obok i – jak powiedział - naszła go ochota, aby napić się kawy.

Jeszcze innego spotkałem czekającego na przystanku w drodze z La Paz do Cochabamby.

Czy może dziwić, że papieżowi, który wywodzi się z takiego środowiska, trudno wysiedzieć w murach Watykanu i wykorzystuje każdą okazję, aby wyskoczyć na miasto? Choćby nawet po to, aby zmienić szkła w okularach u optyka.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]