Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pośrednik zachwalał lokal jako przestronny i dobrze położony, bo przy linii metra. No i „z widokiem z okna na morze zieleni”. Okazało się, że mieszkanie na ostatnim piętrze wieżowca z wielkiej płyty było rzeczywiście przy metrze, gdzieś na końcu linii C, w Jižním Městie (czyli Południowym Mieście). – Gdzie ta zieleń? – zapytałam przytłoczona blokami. – A, wyjdzie pani na balkon i tam, o tam, widać zieleń... – wyjaśnił uroczo agent, wskazując lasy majaczące na horyzoncie, za morzem betonu. To był właśnie „panelak”, czyli blok z wielkiej płyty.
Jižní Město jest największym w Pradze osiedlem panelaków. Mieszka tu sto tysięcy ludzi. Powstało w latach 70. XX wieku, z tego samego powodu jak wszystkie osiedla wielkiej płyty: ludzie potrzebowali mieszkań i to był sposób, by dostarczyć im ich dużo, szybko i tanio.
Dziś takich bloków w Czechach i na Słowacji są tysiące. Mieszka w nich co trzeci Czech. Największe w całej Europie Środkowej osiedle mieści się w Bratysławie, w dzielnicy Petržalka. Od pięknej Starówki oddziela ją tylko Dunaj, ale to inny świat. W blokach mieszka tu 130 tys. ludzi.
Betonowe osiedla zwykle nie cieszą się najlepszą opinią, tradycyjnie przedstawiane jako gigantyczne sypialnie dla robotników.
Ale Czechosłowacja zawsze była państwem egalitarnym, więc w panelakach mieszkali – i mieszkają – także przedstawiciele inteligencji i klasy średniej. M.in. były czeski premier Jan Fischer. Coraz częściej jednak pojawiają się obawy, że zamożniejsi mieszkańcy będą opuszczać bloki, jak to się stało w Moście, gdzie osiedle Chanov stało się romskim gettem.
Ale na razie panelaki wciąż są stałym elementem czeskich i słowackich miast – i budzą raczej ciepłe uczucia. Są też źródłem inspiracji. Słowacki artysta Tomáš Džadoň na dachu wieżowca w Koszycach umieścił trzy tradycyjne drewniane domy ze słowackiej wsi. To próba zmierzenia się z definicją tradycji, jak jest pojmowana przez starsze pokolenia i ludzi młodych. Džadoň, sam wyrosły w panelaku, mówi, że dla niego to właśnie jest naturalna przestrzeń, nie zaś drewniana architektura wsi. Dla niego drewniane domki na wieżowcu to ciężar przeszłości...
Akcja jednego z najpopularniejszych słowackich seriali (emitowany jest już dwunasty sezon) toczy się wprawdzie w nowoczesnym apartamentowcu. Ale jego tytuł to... „Panelak”. Z niektórymi przyzwyczajeniami widać trudno się rozstać.