O rychłą beatyfikację...

Komisja teologów ostatecznie uznała cud za wstawiennictwem Jana Pawła II. Watykanista Andrea Tornielli napisał, że lekarze badający uzdrowienie z choroby Parkinsona zakonnicy Marie Simon-Pierre potwierdzili bezradność medycyny.

11.01.2011

Czyta się kilka minut

Teologowie przyjęli ich opinię. Proces powinna teraz zaopiniować komisja kardynałów i biskupów, a po jej pozytywnym werdykcie dekret wymagany do beatyfikacji trafi na biurko Benedykta XVI.

Posypała się lawina spekulacji dotyczących terminu wyniesienia na ołtarze. Wskazuje się głównie nadchodzące rocznice, a wśród nich 30-lecia zamachu (13 maja), na którą liczy także część polskich hierarchów.

Media lekceważą strategię Benedykta XVI. Do tej pory Papież zgodził się na jedno odstępstwo od norm: proces rozpoczął się przed upływem obowiązujących pięciu lat od śmierci kandydata. Dalej przebiega szybko, ale zgodnie z procedurami, co potwierdzają przecieki (m.in. o sprzeciwie dwóch z ośmiu członków komisji teologicznej). Jeśli więc beatyfikacja miałaby się odbyć wkrótce, to Benedykt musiałby poczynić drugi wyjątek: jest bowiem zwyczajem ogłaszanie listy nowych błogosławionych na pół roku przed ich wyniesieniem na ołtarze. Ci, którzy liczyli na św. Jana Pawła II już w maju, rozczarowali się brakiem jego nazwiska na liście dekretów podpisanych przez Papieża w grudniu.

Wierni wciąż słyszą intencję modlitewną "o rychłą beatyfikację Jana Pawła II", szczerze więc dziwią się nierychłemu procesowi. Jednocześnie mają okazję śledzić liczne konfrontacje ocen pontyfikatu Wojtyły; i to takich, które potencjalnie mogą wręcz wstrzymać beatyfikację. Chodzi o dwa rodzaje zarzutów: jedne bazują na krytyce m.in. międzyreligijnego spotkania w Asyżu, pocałunku złożonego na Koranie czy prośby o wybaczenie historycznych win Kościoła. Inne poruszają problem braku reakcji na skandale pedofilskie kapłanów czy sympatii dla założyciela Legionistów Chrystusa, który wiódł podwójne życie.

Dobrze, że takie spory - dodajmy: o wiele gorętsze poza Polską - toczą się publicznie w tym samym czasie, co proces beatyfikacyjny. Widać, w jakim stopniu Jan Paweł II był zanurzony w trudnej codzienności duchowej i administracyjnej. I że kiedy zostanie świętym, to - jak sam mówił o roli kanonizowanych - pomoże zrozumieć głębię Kościoła i "ochroni go przed miernością". Ale dziś troszczmy się o siebie i nasze rozumienie, bo o resztę - w tym kanonizację - bądźmy spokojni: miejsca kultu i relikwie tylko czekają, by zagościć przy ołtarzach.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 03/2011