Reklama

Ładowanie...

Nie będzie rewolucji – nadprzewodnik wycofany

Nie będzie rewolucji – nadprzewodnik wycofany

03.10.2022
Czyta się kilka minut
C

Czasopismo „Nature” oficjalnie wycofało artykuł naukowy z 2020 r. dotyczący nadprzewodnictwa w temperaturze pokojowej. Procedura taka, formalnie zwana retrakcją, to rzadkie zjawisko na tak wysokim szczeblu nauki i zawsze budzi potężne emocje. Rzeczony artykuł Elliota Snidera (magistra inżynierii mechanicznej z Uniwersytetu w Rochesterze) i współpracowników ma teraz w tytule słowo „RETRACTED” oraz nadpisano je wołowymi literami na każdej stronie jego elektronicznej wersji: ostateczna pieczęć wstydu.

O co to zamieszanie? Nadprzewodnictwo to przedziwne zjawisko fizyczne, wskutek którego poniżej określonej temperatury pewien materiał staje się nadprzewodnikiem – obok innych ciekawych właściwości, całkowicie zanika w nim wówczas opór elektryczny. Może więc przewodzić prąd bez strat energii. Analogicznie, gdyby udało się obniżyć do zera „zwykły” opór mechaniczny, np. eliminując tarcie, można by rozpędzić ciężarówkę w Krakowie, a ta nawet przy wyłączonym silniku dojechałaby do Gdańska, nie zwalniając po drodze. Nadprzewodnictwo mogłoby zrewolucjonizować energetykę, budzi też nadzieje w kontekście komputera kwantowego.

Rzecz w tym, że występuje zwykle tylko w bardzo niskich temperaturach – nie oszczędzimy zaś energii, jeśli kable trzeba schładzać do -250 st. Celsjusza. W 2020 r. autorzy wycofanego teraz artykułu ogłosili, że uzyskali nadprzewodnictwo w temperaturze 15 st. Celsjusza. Choć próbkę ich materiału trzeba w tym celu potężnie ścisnąć w diamentowym imadle – to typowe dla nadprzewodnictwa w wysokich temperaturach – doniesienie takie pachnie Nagrodą Nobla. Wynik od początku budził jednak kontrowersje i co kilka miesięcy „Nature” dołączało do artykułu coraz to nowe komentarze, notki i korekty. Ostatecznie, gdy wyniku nie udało się odtworzyć kolejnym grupom badaczy, a autorzy nie potrafili wytłumaczyć się ze stosowanych przez siebie technik statystycznych, redakcja ogłosiła retrakcję.

Autorzy utrzymują, że ich wynik nie jest ani oszustwem, ani pomyłką, i w najbliższym czasie złożą do publikacji nowy artykuł. ©℗

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Filozof przyrody i dziennikarz naukowy, specjalizuje się w kosmologii, astrofizyce oraz zagadnieniach filozoficznych związanych z tymi naukami. Pracownik naukowy Uniwersytetu...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]