Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ponad 400 polskich naukowców podpisało się pod listem otwartym „O Uniwersytet odpowiedzialny wobec społeczeństwa i wobec planety”. Uczeni – od kulturoznawców, przez biologów i chemików, aż po, oczywiście, badaczy klimatu – zadeklarowali połączenie sił w walce z wywoływanymi przez człowieka zmianami klimatu. „Apelujemy, by w obliczu globalnego zagrożenia katastrofą ekologiczną społeczność uniwersytecka uznała kryzys klimatyczny za kwestię priorytetową. By wykorzystała swój autorytet i kompetencje do walki o wprowadzenie odpowiedzialnej, kompleksowej polityki środowiskowej, której celem będzie radykalne obniżenie emisji dwutlenku węgla”. Badacze przypominają, że słony rachunek za nasze zaniedbania w tej kwestii zapłacą pokolenia naszych dzieci i wnuków.
Nieco inaczej te same wartości rozumieją polskie władze. W ubiegły czwartek podczas szczytu UE grupa państw pod przewodnictwem naszego kraju zablokowała zapis zakładający osiągnięcie neutralności klimatycznej w roku 2050 (gospodarka Unii pochłaniałaby wówczas tyle samo CO2, ile by emitowała). Uzasadniając sprzeciw swojego rządu Mateusz Morawiecki również odwoływał się do sprawiedliwości i odpowiedzialności: „Transformacja energetyczna związana ze zmianami klimatu i przyjmowaniem ewentualnych nowych celów musi być sprawiedliwa – mówił. – Musi być odpowiedzialna, a to znaczy odpowiedzialność za naszych obywateli, za koszty energii”.
Przypomnijmy: według opublikowanego w ubiegłym roku raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) niezwłoczna redukcja emisji dwutlenku węgla jest niezbędna dla uniknięcia dalszego wzrostu temperatury. Naukowcy z całego świata są zgodni – stawką w tej grze nie jest wyższy rachunek za prąd, lecz przyszłość naszej planety i przetrwanie tysięcy gatunków, w tym być może i naszego.
Jeżeli nam się nie uda – przypominają podpisani pod listem naukowcy w kontekście toczących się debat o reformie nauki – kwestia punktów, rankingów i grantów przestanie mieć znaczenie. „Na martwej planecie nie będzie Uniwersytetu”.
Poniżej pełny tekst listu.
Czytaj także: Adam Robiński: Zmierzch epoki człowieka
O Uniwersytet odpowiedzialny wobec społeczeństwa i wobec planety. List otwarty do środowisk akademickich
Opublikowany jesienią ubiegłego roku raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) nie pozostawia wątpliwości. Aby powstrzymać wzrost globalnej temperatury powyżej 1,5°C, a tym samym zmniejszyć ryzyko nieodwracalnych i katastrofalnych w skutkach dla całej planety procesów związanych ze zmianą klimatu, musimy do roku 2030 ograniczyć światową emisję CO2 o 45% w stosunku do produkcji z roku 2010. W tak krótkim okresie muszą zostać wprowadzone w życie radykalne, systemowe zmiany polityczne, ekonomiczne i gospodarcze, zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym. Dla ich powodzenia kluczowe znaczenie będą miały działania podjęte w ciągu dosłownie kilku najbliższych lat.
W tym dramatycznym momencie, obarczeni odpowiedzialnością za przyszłość następnych pokoleń, pytamy o miejsce i rolę Akademii w procesie przeciwdziałania globalnej katastrofie. Czy w ostatnich latach, skupiona na przemianach organizacyjnych, zajęta wdrażaniem systemu bolońskiego i wprowadzaniem innych reform, pochłonięta wewnętrznymi dyskusjami na temat ewaluacji pracy naukowej i rywalizacją o wyższe miejsca w międzynarodowych rankingach, Akademia nie wycofała się ze swoich zadań społecznych? Czy nie straciła z oczu najważniejszego wyzwania współczesnego świata: spowodowanego działalnością człowieka kryzysu klimatycznego?
Apelujemy, by w obliczu globalnego zagrożenia katastrofą ekologiczną społeczność uniwersytecka uznała kryzys klimatyczny za kwestię priorytetową. By wykorzystała swój autorytet i kompetencje do walki o wprowadzenie odpowiedzialnej, kompleksowej polityki środowiskowej, której celem będzie radykalne obniżenie emisji dwutlenku węgla. Oczekujemy od przedstawicieli naszych uczelni aktywnego udziału w debacie publicznej, upowszechniania wiedzy o charakterze zmian związanych z kryzysem klimatycznym i zabierania zdecydowanego głosu wszędzie tam, gdzie ustalenia nauki światowej są podważane i gdzie rozpowszechnia się informacje sprzeczne ze stanem najnowszych badań.
Domagamy się od władz naszych uczelni i instytucji badawczych transparentnej polityki informacyjnej, skierowanej do społeczności akademickiej: chcemy wiedzieć, jakie działania zostały podjęte na naszych uczelniach w celu przeciwdziałania skutkom globalnej zmiany klimatu, np. w jaki sposób uniwersytecka infrastruktura zostanie przysposobiona do niskoemisyjnych norm i kto będzie odpowiedzialny za monitorowanie przebiegu wszystkich tych działań.
Jako badacze i badaczki deklarujemy gotowość wzięcia na siebie tych zadań, w wypełnianiu których przydać się mogą nasze umiejętności. Zmiana klimatu to problem, który dotyczy zarówno przedstawicieli nauk ścisłych i przyrodniczych, jak i humanistycznych oraz społecznych. Kompetencje każdej i każdego z nas są potrzebne i przydatne. Apelujemy do naszych Kolegów i Koleżanek z Akademii, by wsparli nas w tych dążeniach. Domagamy się otwartej debaty, w czasie której podjęte zostaną strategie zgodne z odpowiedzialnością i etosem Akademii.
Naszym celem jest powołanie interdyscyplinarnego, międzyinstytucjonalnego i ogólnokrajowego sztabu antykryzysowego, który pracować będzie nad strategią działań w obliczu kryzysu klimatycznego.
Chcemy, by odpowiedzialność i służebność Uniwersytetu wobec społeczeństwa były realizowane w praktyce, a nie tylko wpisywane w statuty i deklaracje. Niestety, zagrożenie katastrofą ekologiczną boleśnie odsłania wszystkie wady i deficyty obecnego stanu Akademii. Wciąż jednak wierzymy, że właśnie Akademia jest przestrzenią, z której wyjść mogą impulsy do radykalnej przebudowy zastanego świata. Spowolnienie i złagodzenie przebiegu zmian związanych z globalnym ociepleniem będzie najlepszym znakiem, że Uniwersytet jako instytucja społeczna i publiczna wciąż jeszcze spełnia swoją rolę i że warto o nią walczyć. Jeżeli nam się to nie uda – istnienie najwyżej nawet ocenianych w rankingach uczelni nie będzie miało sensu. Na martwej planecie nie będzie Uniwersytetu.
List przygotowali:
dr Piotr Kubkowski, Instytut Kultury Polskiej, Uniwersytet Warszawski
dr Weronika Parfianowicz, Instytut Kultury Polskiej, Uniwersytet Warszawski
mgr Kornelia Sobczak, Instytut Kultury Polskiej, Uniwersytet Warszawski
Regularnie aktualizowana lista sygnatariuszek i sygnatariuszy znajduje się tutaj.